Żona Kamińskiego na L4 w Sejmie. Skontrolują jej zwolnienie?
Barbara Kamińska - żona Mariusza Kamińskiego - przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim. Mimo to we wtorek pojawiła się w Sejmie. Wcześniej udzielała też wywiadów i uczestniczyła w kilku manifestacjach. "Gazeta Wyborcza" zapytała jej pracodawcę, czy będąc na L4 może pozwolić sobie na takie aktywności.
We wtorek na galerii sali sejmowej pojawiły się żony zatrzymanych polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika: Barbara Kamińska i Roma Wąsik.
W 2021 roku Kamińska została wskazana przez Krajową Radę Sądownictwa na stanowisko sędzi w Sądzie Rejonowym w Piasecznie pod Warszawą.
Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że żona byłego ministra spraw wewnętrznych od października 2023 roku przebywa na zwolnieniu lekarskim. Mimo to w ostatnim czasie udzielała wielu wywiadów i brała udział w kilku manifestacjach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Gazeta Wyborcza" zwróciła się do zwierzchnika Kamińskiej, by ustalić, czy sąd skontroluje jej zwolnienie lub poprosi o to ZUS.
"Zgodnie z art. 3a ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe w zakresie prawa dostępu prasy do informacji publicznej stosuje się przepisy ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, wobec powyższego informuję, że tak sformułowany wniosek nie stanowi informacji publicznej. (...) W odniesieniu do zakresu przedmiotowego wniosku wskazać należy, że zawiera on żądanie udostępnienia informacji o ewentualnych zamiarach lub planach, co nie ma charakteru informacji publicznej" - czytamy w oświadczeniu.
"W trybie przepisów u.d.i.p. nie można domagać się wyrażenia opinii na dany temat, przeprowadzenia oceny lub dokonania interpretacji. Z tych samych powodów przedmiotem wniosku o udzielenie informacji publicznej nie może być również stan 'świadomości' organu, gdyż informacja publiczna dotyczy sfery faktów, czyli danych, jakimi konkretny organ dysponuje" - dodano.
Z odpowiedzi nie można wywnioskować, czy pracodawca żony skazanego polityka PiS zweryfikuje jej L4.
Sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Decyzja prezydenta
W marcu 2015 r. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik - były szef CBA i jego zastępca - zostali skazani nieprawomocnie na kary 3 lat więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za przekroczenie uprawnień w związku z akcją CBA dotyczącą tzw. afery gruntowej.
W procesie byłych szefów CBA sąd uznał, że Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, choć brak było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa, kierowanym przez wicepremiera Andrzeja Leppera. Skazanych nieprawomocnie byłych szefów CBA ułaskawił jeszcze w 2015 r. prezydent Duda.
Sprawa wróciła na wokandę w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca 2023 r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta prawem łaski i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności. We wtorek policja zatrzymała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, później zostali oni osadzeni w zakładach karnych.
Prezydent Andrzej Duda wszczął postępowanie ułaskawieniowe wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na prośbę ich żon. Zawnioskował też do Prokuratora Generalnego, by zawiesił wykonywanie kary i zwolnił osadzonych na czas postępowania ułaskawieniowego.
Adam Bodnar przekazał w piątek, że wszczął postępowanie ułaskawieniowe ws. polityków PiS. Minister sprawiedliwości zaznaczył, że na obecnym etapie jeszcze żadne inne decyzje w tej sprawie nie zapadły. W poniedziałek zapowiedział, że w ciągu kilku dni przekaże akta dotyczące Kamińskiego i Wąsika prezydentowi. - Zawierające moje stanowisko i wszystko będzie wówczas w rękach Andrzeja Dudy - powiedział Adam Bodnar.
Czytaj więcej:
Źródło: "Gazeta Wyborcza"/PAP