800 tys. poborowych za granicą. "Uciekli jak tchórze"

Estoński poseł do Parlamentu Europejskiego Jaak Madison wezwał do pomocy Ukrainie w przypadku mężczyzn, którzy uciekli przed mobilizacją do krajów europejskich. - W Europie jest około 800 tys. ludzi, którzy złamali prawo Ukrainy i uciekli z kraju jak tchórze - wyliczał Madison.

Wojna w UkrainieWojna w Ukrainie
Źródło zdjęć: © Getty Images, | Maxym Marusenko
Mateusz Czmiel

W krajach europejskich żyje około 800 tys. ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym. Już w grudniu 2023 roku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że armia zwróciła się do niego z prośbą o dodatkowe zmobilizowanie pół miliona osób.

"Uciekli z kraju jak tchórze"

We wtorek estoński poseł do Parlamentu Europejskiego Jaak Madison wezwał do "pomocy Ukrainie w przypadku mężczyzn, którzy uciekli przed mobilizacją do krajów europejskich".

Dodał, że należy im także pomóc bronią, aby zwyciężyli. - Zełenski stwierdził bardzo wyraźnie, że potrzebują ludzi, ponieważ zginęły tysiące. Ale w Europie jest około 800 tys. ludzi, którzy złamali prawo Ukrainy i uciekli z kraju jak tchórze. I musimy pomóc Ukrainie tymi ludźmi, a także bronią, aby mogli walczyć i wygrać tę wojnę - powiedział Madison podczas przemówienia w Parlamencie Europejskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Brawurowy atak pilotów Mi-8. Rakiety dopadły rosyjski konwój

Minister spraw wewnętrznych Estonii Lauri Läenemets powiedział, że ​​kraj może zezwolić Ukrainie na mobilizację mężczyzn, którzy przybyli do Estonii po 24 lutego 2022 r. Podał, że w Estonii mieszka obecnie 7,5 tys. obywateli Ukrainy w wieku poborowym. Zaznaczył, że w przypadku podpisania odpowiedniego dokumentu kraj nie będzie udzielał schronienia poborowym.

Jednak premier Kaja Kallas wyjaśniła, że to na Ukrainie spoczywa obowiązek skierowania do tych osób apelu o powrót i wsparcie ojczyzny. Jej słowa zostały zacytowane przez telewizję ERR w niedzielę.

Estonia powie "nie" deportacjom?

Z punktu widzenia estońskiego rządu, mężczyźni mają prawo przebywać w Estonii, pod warunkiem przestrzegania ustalonych zasad. Premier Kallas zaznaczyła, że po przybyciu do Estonii, Unia Europejska zapewniła im tymczasową ochronę. Dlatego rząd Estonii nie ma zamiaru podejmować działań, które mogłyby doprowadzić do ich deportacji.

Zełenski, podczas swojego pobytu w Tallinie, wyraził opinię, że mężczyźni w wieku podlegającym mobilizacji powinni być w Ukrainie i pomagać swojemu państwu. Zwrócił uwagę, że są osoby, które opuściły Ukrainę, łamiąc prawo i zasady. Według niego powinni oni wrócić do kraju i wspierać go, niekoniecznie poprzez walkę, ale na przykład poprzez pracę i płacenie podatków.

Wybrane dla Ciebie

Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago. Kościoły reagują
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago. Kościoły reagują
Szok w Jakucji. Żołnierskie mogiły zrównane z ziemią
Szok w Jakucji. Żołnierskie mogiły zrównane z ziemią
Trump ostrzega firmy po masowych aresztowaniach w gigafabryce
Trump ostrzega firmy po masowych aresztowaniach w gigafabryce
Badanie: Polska "kotwicą stabilności" w regionie
Badanie: Polska "kotwicą stabilności" w regionie
Niebezpieczne zachowanie turystów. Wspięli się na krzyż na Giewoncie
Niebezpieczne zachowanie turystów. Wspięli się na krzyż na Giewoncie
Niemiecka prasa: Polska powinna żądać reparacji także od Rosji
Niemiecka prasa: Polska powinna żądać reparacji także od Rosji
Hiszpania zakazuje handlu bronią z Izraelem. Jest reakcja Tel Awiwu
Hiszpania zakazuje handlu bronią z Izraelem. Jest reakcja Tel Awiwu
GIS ostrzega przed salmonellą w herbatce ziołowej
GIS ostrzega przed salmonellą w herbatce ziołowej
Niemcy tracą pozycję lidera. Nie są już pierwszym kierunkiem azylantów
Niemcy tracą pozycję lidera. Nie są już pierwszym kierunkiem azylantów
Niemcy: Rosja unika szczytu z Ukrainą i USA
Niemcy: Rosja unika szczytu z Ukrainą i USA
Demonstracje w Nepalu po zakazie platform społecznościowych. Są ofiary
Demonstracje w Nepalu po zakazie platform społecznościowych. Są ofiary
Zatrzymanie aktywistki Pussy Riot w Polsce. Decyzja prokuratury
Zatrzymanie aktywistki Pussy Riot w Polsce. Decyzja prokuratury