Tokio odpowiada Moskwie. "Rosja odpowiedzialna za zniszczenie obustronnych relacji"
Premier Japonii Fumio Kishida powiedział w środę, że nie może pogodzić się z decyzją Moskwy o zakazie wjazdu do Rosji dla niego i 62 innych obywateli kraju. Szef rządu w Tokio podkreślił, że to Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za doprowadzenie stosunków dwustronnych do obecnego stanu.
05.05.2022 09:04
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji ogłosiło w środę sankcje wobec 63 japońskich obywateli. Wśród nich są wysokiego szczebla urzędnicy z premierem Kishidą na czele. Moskwa ogłosiła swoją decyzję za prowadzenie "niedopuszczalnej retoryki" wobec Kremla.
Decyzja ta zapadła po tym, jak Tokio nałożyło sankcję m.in. na prezydenta Rosji Władimira Putina, a także innych polityków i biznesmenów związanych z Moskwą.
Japoński premier odniósł się do decyzji rosyjskiego MSZ podczas swojej wizyty w Rzymie. - Rosyjska inwazja na Ukrainę jest jawnym pogwałceniem prawa międzynarodowego. Zabicie dużej liczby niewinnych cywilów stanowi poważne naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego i zbrodnię wojenną - powiedział Kishida.
Premier Japonii w Europie
Polityk spotkał się tam z premierem Włoch Mario Draghim, wcześniej rozmawiał także z papieżem Franciszkiem. - To strona rosyjska użyła broni i doprowadziła do obecnej sytuacji. Rosyjskie oświadczenie (przyp. red. o zakazie wjazdu) jest absolutnie nie do przyjęcia - dodał szef japońskiego rządu.
Kisihida zapowiedział jednocześnie, że decyzja Kremla spotka się z "odpowiednią reakcją Tokio", która będzie skoordynowana ze społecznością międzynarodową.
Japoński polityk spotka się w czwartek z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem, kontynuując swoją podróż po Europie.
Zobacz też: "Jest z innego świata". Ekspert o zachowaniu papieża