Donald Trump przelicytował? "Zachowuje się, jakby nie miał kompasu"

- Nie wiemy, do jakiego stopnia Donald Trump ma opracowaną strategię. Obecnie mamy więcej zagrożeń aniżeli korzyści w jego działaniach - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską amerykanista, dr Tomasz Płudowski. W ten sposób odnosi się do skrajnych sygnałów w sprawie Ukrainy, które w ostatnich dniach płyną z administracji prezydenta USA.

US President Donald J. Trump Addresses Republican Governors Association Meeting in Washington DC
epa11911644 US President Donald J. Trump addresses the Republican Governors Association meeting at the National Building Museum in Washington, DC, USA, 20 February 2025.  EPA/SHAWN THEW / POOL 
Dostawca: PAP/EPA.
SHAWN THEW / POOL
head of state, podiumDonald Trump przelicytował? "Zachowuje się, jakby nie miał kompasu"
Źródło zdjęć: © PAP | SHAWN THEW / POOL
Sylwester Ruszkiewicz

Administracja Donalda Trumpa przekazała władzom w Kijowie zaktualizowaną wersję umowy dotyczącej wspólnych inwestycji w ukraińskie złoża mineralne. Jak podaje portal Axios, nowa propozycja pojawiła się w kontekście rosnących napięć między Waszyngtonem a Kijowem. Doradcy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego mieli namawiać go do akceptacji odświeżonego porozumienia, chcąc uniknąć kolejnych zgrzytów z amerykańskim przywódcą. Poprawiona wersja umowy ma być bardziej przyjazna dla Ukrainy.

- Najważniejsze jest to, że prezydent Zełenski podpisze tę umowę, a zobaczycie to w bardzo krótkim czasie - zapewnił później w Waszyngtonie Mike Waltz, główny doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego.

Niedopracowana strategia Trumpa?

W międzyczasie spotkanie prezydenta USA z przywódcą Rosji Władimirem Putinem stanęło pod znakiem zapytania. Kolejny raz Trump uderzył też w przywódcę Ukrainy, mówiąc, że nie uważa, iż obecność Zełenskiego w negocjacjach pokojowych z Rosją jest "istotna". Wszystkie te sygnały zostały wysłane w ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin.

Zdaniem amerykanisty i politologa dr Tomasza Płudowskiego to efekt nieprzewidywalnej polityki amerykańskiej w wydaniu Trumpa. - Nie wiemy, do jakiego stopnia Trump ma opracowaną strategię. Ma duże ambicje. Choć trudno powiedzieć, w jakim stopniu są one realistyczne. Skutek jest taki, że obecnie mamy więcej zagrożeń aniżeli korzyści w jego działaniach - mówi Wirtualnej Polsce ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin może skompromitować Trumpa? "Całkowicie go dezawuuje"

"Trumpa łechce, że inni się go boją"

Według pierwotnej wersji umowy o wspólnych inwestycjach w ukraińskie złoża mineralne 50 proc. zysków ze złóż miało być przekazanych na rzecz Stanów Zjednoczonych, a jurysdykcję nad realizacją porozumienia miały sprawować sądy w Nowym Jorku. Umowa miała mieć pierwszeństwo przed innymi ukraińskimi porozumieniami handlowymi. Dodatkowo w poprzedniej wersji zabrakło klauzuli dotyczącej gwarancji bezpieczeństwa, co wywołało rozczarowanie w ukraińskich kręgach rządowych.

Główny doradca Trumpa wypomniał w piątek ukraińskiemu prezydentowi, że to on sam zaproponował USA partnerstwo w sprawie zasobów naturalnych Ukrainy jeszcze we wrześniu jako część jego "planu zwycięstwa". Stwierdził, że Ameryce i jej podatnikom należy się zwrot pieniędzy za okazaną Ukrainie pomoc.

W ocenie dra Płudowskiego, Trump nie do końca wie, co się wydarzy, stąd w ostatnim czasie tak różne sygnały płynące z USA.

Zachowuje się tak, jakby nie miał kompasu. Jakby nie zdawał sobie sprawy, jak brzmią jego słowa, jakie przywołuje historyczne analogie i jaki wywołuje strach. Niewykluczone, że bardzo go cieszy takie postrzeganie. To polityk o silnie rozbudowanym ego. I łechce go to, że inni się go boją. Problem w tym, że dla państw demokratycznych nieprzewidywalność Trumpa niczego dobrego nie wnosi - ocenia dr Płudowski.

Jakie wsparcie płynęło do tej pory z USA i Europy do Ukrainy? © WP

"Jedyny ślad racjonalności"

Zdaniem Płudowskiego, wobec Putina amerykański prezydent zachowuje się w sposób powierzchownie racjonalny.

- Celem jest przeciągniecie Rosji na swoją stronę i przekonanie do swoich racji. Temu miały służyć ciepłe słowa i miłe gesty w stosunku do Putina i równoczesne uderzenie w Ukrainę. To jedyny ślad racjonalności, jaki widzę u Trumpa w sprawie potencjalnych negocjacji - uważa amerykanista.

Nowe otwarcie w relacjach Moskwy i Waszyngtonu

Ekspert ocenia, że częściowo właśnie takie podejście do Putina amerykańskiemu prezydentowi wychodzi.

- Dzięki takiej taktyce Rosja wypuszcza kolejnych amerykańskich więźniów. Można przyjąć, że jest to początek nowego otwarcia w relacjach amerykańsko-rosyjskich. I ocieplenie stosunków między Waszyngtonem i Moskwą. Ale to na razie wszystko, jeśli chodzi o rozmowy w sprawie zakończenia wojny - komentuje amerykanista.

W ocenie dra Płudowskiego Trump gra ostro, ale może przelicytować.

Wkalkulował ryzyko. Jeśli mu się w jednym obszarze nie powiedzie, korzyści będzie szukał od razu w kolejnych obszarach. Niestety, forma, w jakiej Trump to przedstawia, jest szokująca i kontrproduktywna. I wzbudza obawy nie tylko w Europie, ale również wśród obywateli USA. Miejmy nadzieję, że tak będzie tylko na wstępie negocjacji.

Dr Tomasz Płudowski, amerykanista i politolog
Jak Europa i USA wspierają Ukrainę od początku wojny? © WP

"Negocjuje z Putinem nowy ład światowy"

Bardziej pesymistyczny scenariusz kreśli w rozmowie z Wirtualną Polską dr hab. Maciej Milczanowski, politolog i ekspert ds. bezpieczeństwa, zastępca dyrektora Instytutu Nauk o Polityce na Uniwersytecie Rzeszowskim.

- Mam wrażenie, że Trump nie negocjuje z Putinem pokoju w Ukrainie, ale nowy ład światowy. Ukraina jest pretekstem do rozpoczęcia rozmów na ten temat z Rosją. Trochę przeciw Chinom, Europie i innym partnerom. Chce z Rosją, na zasadzie asertywnego partnerstwa, podzielić strefy wpływów na świecie. Stąd ta licytacja - mówi dr hab. Milczanowski.

Ekspert podkreśla, że to, co obecnie widzimy, to ustalanie przez Trumpa reguł współpracy z Rosją.

Ukraina jest dla niego papierkiem lakmusowym. Skutkiem tego może być próba spełnienia warunków Putina w trakcie rozmów pokojowych. Dzięki temu Trump będzie miał w innych rejonach świata zielone światło na prowadzenie operacji specjalnych, wywieranie presji gospodarczej i militarnej. Niestety, może to robić razem z Rosją. Częściowo już to robi, oskarżając Ukrainę o wybuch wojny, powielając narrację Kremla.

Dr hab. Maciej Milczanowski, politolog i ekspert ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu Rzeszowskiego

Zdaniem eksperta ds. bezpieczeństwa dla Trumpa najważniejsze są teraz dwie rzeczy: interesy i podział świata według nowych zasad.

- W tym scenariuszu Ukraina ma wrócić do rosyjskiej strefy wpływów. Nie muszę mówić, jak bardzo to niebezpieczne dla Europy i całego świata - podsumowuje dr hab. Milczanowski.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Kanada planuje przekazać Ukrainie rosyjski samolot An-124
Kanada planuje przekazać Ukrainie rosyjski samolot An-124
Pochówki po ekshumacjach Polaków. Ambasador Ukrainy podał szczegóły
Pochówki po ekshumacjach Polaków. Ambasador Ukrainy podał szczegóły
Dzieci znalazły igłę w cukierku. "Uniknęliśmy tragedii"
Dzieci znalazły igłę w cukierku. "Uniknęliśmy tragedii"
Bitwa o Pokrowsk. "Liczba zlikwidowanych Rosjan stopniowo rośnie"
Bitwa o Pokrowsk. "Liczba zlikwidowanych Rosjan stopniowo rośnie"
To jeszcze nie koniec ciepła. Znów będzie powyżej 15 stopni
To jeszcze nie koniec ciepła. Znów będzie powyżej 15 stopni
Rosja wściekle atakuje. Na Ukrainę w październiku spadło 270 rakiet
Rosja wściekle atakuje. Na Ukrainę w październiku spadło 270 rakiet
Strzelanina na Krecie z trzema ofiarami. Służby o wendecie
Strzelanina na Krecie z trzema ofiarami. Służby o wendecie