Ziobro był widziany w Budapeszcie. Możliwy azyl? "Nie składałem żadnych wniosków"
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odrzuca doniesienia o staraniach o azyl na Węgrzech. W rozmowie telefonicznej z serwisem wPolityce.pl stwierdził, że nie składał żadnych dokumentów w tej sprawie "w żadnym kraju".
Prokurator Generalny Waldemar Żurek przekazał we wtorek do marszałka Sejmu wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie Zbigniewa Ziobro do odpowiedzialności karnej oraz jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie w związku z podejrzeniem popełnienia 26 przestępstw. Według ustaleń Wirtualnej Polski najbardziej prawdopodobny termin głosowania nad wnioskami to druga połowa listopada.
W przestrzeni medialnej pojawiły się spekulacje, że Ziobro wzorem Marcina Romanowskiego będzie starał się o azyl polityczny na Węgrzech. Tym bardziej, że polityka widziano w Budapeszcie, gdzie brał udział w pokazie filmu "Przejęcie".
Były minister sprawiedliwości odniósł się do krążących plotek o rzekomym wniosku o azyl na Węgrzech. Podkreślił, że nie podjął żadnych formalnych działań w tym kierunku. - Nie składałem żadnych wniosków, żadnych dokumentów, w tej sprawie, nigdzie, w żadnym kraju - powiedział w rozmowie telefonicznej z portalem wPolityce.pl.
Sprawa Ziobry. "Niesłychanie potężne oskarżenie"
Śledczy zarzucają byłemu ministrowi sprawiedliwości m.in. kierowanie grupą przestępczą, która przywłaszczyła ponad 150 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości. Podnoszona jest kwestia przekroczenia uprawnień, w tym poprzez wyrażenie zgody na przeznaczenie ze środków FŚ 14 mln zł na remont w budynku Prokuratury Krajowej (gdzie z zasady pieniądze z funduszu służyć osobom pokrzywdzonym przestępstwem). Zdaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego Ziobro miał do tego prawo.
Źródło: wpolityce.pl, WP