Dzieci znalazły igłę w cukierku. "Uniknęliśmy tragedii"
Podczas obchodów Halloween w Chorzowie doszło do niebezpiecznego incydentu: dzieci znalazły igłę w cukierku. Podobny przypadek miał miejsce w Trzemesznie.
Niebezpieczny incydent z igłą w cukierku nagłośniła pani Ilona z Chorzowa, która skontaktowała się z portalem tvn24.pl. Kobieta twierdzi, że jej dzieci, bawiąc się w "cukierek albo psikus", odkryły niechciany dodatek w jednym ze słodyczy.
- Mój syn i córka z kolegami wrócili z cukierkiem, który po przełamaniu okazał się zawierać igłę. Córka zauważyła, że coś jest nie tak i dzięki temu uniknęliśmy tragedii - relacjonowała pani Ilona w rozmowie z TVN24.
Uroczystość Wszystkich Świętych. Warszawiacy ruszyli na cmentarze
Pani Ilona podkreśliła, że dzieci odwiedziły wiele domów i nie pamiętają, skąd pochodziły niebezpieczne słodycze. Choć sytuacja była stresująca, kobieta nie zgłosiła sprawy policji, ale wzywa inne matki do czujności. Niemal identyczny przypadek z Łodzi opisywaliśmy w Wirtualnej Polsce.
Niebezpieczne incydenty
Kolejny, podobny miał też miejsce w Trzemesznie. Tam, dziesięciolatka dla żartu umieściła w batonie wkręt. Policja bada tę sprawę i ostrzega przed "zabawami", które mogą mieć poważne konsekwencje. - Sprawdzajmy słodycze, dzieci mogą nieświadomie zagrozić swojemu zdrowiu - apeluje nadkomisarz Grzegorz Jaroszewicz z Gorzowa Wielkopolskiego.
Władze przypominają, że każdego roku podczas Halloween dzieci zbierają od obcych ludzi różne smakołyki. Policja apeluje o rozwagę i przypomina, że czuć się bezpiecznie można tylko wtedy, gdy zachowamy ograniczone zaufanie.
Każda sytuacja, która może narazić na niebezpieczeństwo zdrowie lub życie, powinna być natychmiast zgłaszana na numer alarmowy 112. Policja przekonuje, że sprawdza każde takie zgłoszenie.
Źródło: tvn24.pl