Buczenie na sali podczas wystąpienia Trumpa. Miał nietęgą minę
Dyrektor generalny Pfizera został wygwizdany na wydarzeniu Trumpa - podaje CNN. Do sieci trafiło nagranie z momentu, gdy amerykański prezydent wychwala szefa koncernu, lecz zgromadzone w sali osoby okazują się mieć odmienne zdanie. Widać również, że Donald Trump jest wyraźnie zakłopotany.
Podczas czwartkowej uroczystości w Białym Domu doszło do nietypowej sytuacji.
Zwykle posłuszny Donaldowi Trumpowi tłum zwolenników, tym razem zareagował inaczej, niż spodziewał się tego amerykański przywódca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy Polaków o rozmowy USA - Rosja. "Współczuję Ukraińcom"
- Mamy tu również szefa Pfizera, więc chcę mu podziękować - powiedział Trump, wyróżniając Alberta Bourlę na wydarzeniu z okazji Miesiąca Czarnej Historii.
Prezydent USA nazwał go "jednym z wielkich ludzi, jednym z wielkich biznesmenów".
Tłum zwolenników Trump najwyraźniej miał inne zdanie. Gdy ten wychwalał szefa koncernu, ludzie głośno buczeli.
Gniew antyszczepionkowej Ameryki
Jak zauważa stacja CNN, szczepionki przeciwko Covid-19 od Pfizera to jeden z obiektów gniewu antyszczepionkowej, często prawicowej Ameryki, mimo iż sama firma była jedną z pierwszych, która opracowała i szybko wypuściła na rynek szczepionkę mRNA przeciw COVID-19, czym przyczyniła się do opanowania pandemii koronawirusa.
Bourla w czwartek gościł w Białym Domu wraz z dyrektorami innych dużych firm farmaceutycznych. Odbywały się tam bowiem rozmowy z Trumpem oraz sekretarzem ds. zdrowia i opieki społecznej Robertem F. Kennedym Jr. Ten ostatni od dawna rozpowszechnia fałszywe i wprowadzające w błąd informacje na temat szczepionek.
Robert F. Kennedy jr. to prawnik znany z działalności dotyczącej ochrony środowiska i zdrowia, który słynie ze sceptycyzmu wobec szczepionek (twierdził m.in., że powodują one autyzm). Trump od początku zapowiadał, że powierzy mu w swoim gabinecie rolę, "uczynienia Ameryki znowu zdrowej".
Jednym z tematów czwartkowego spotkania była kwestia nacisków branży na ograniczenie niektórych zarządzeń, wprowadzonych za czasów Bidena, a umożliwiających rządowi negocjowanie cen niektórych leków.
Źródło: CNN/WP