ŚwiatOdwet Moskwy. Premier Japonii z zakazem wjazdu do Rosji

Odwet Moskwy. Premier Japonii z zakazem wjazdu do Rosji

W odpowiedzi na nałożone przez Tokio sankcje, Moskwa zdecydowała o zakazie wjazdu do Rosji dla 63 Japończyków. Wśród objętych sankcjami znajduje się japoński premier - Fumio Kishida - poinformowało rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Japoński premier znalazł się na liście osób objętych sankcjami
Japoński premier znalazł się na liście osób objętych sankcjami
Źródło zdjęć: © GETTY | SOPA Images
Tomasz Waleński

04.05.2022 12:50

"Rząd Fumio Kishidy rozpoczął bezprecedensową kampanię antyrosyjską i pozwala sobie na stosowanie niewłaściwej retoryki wobec Federacji Rosyjskiej, w tym oszczerstw i bezpośrednich gróźb" - stwierdziło rosyjskie MSZ w oświadczeniu, uzasadniając tym samym zakaz wjazdu dla japońskiego szefa rządu.

Moskwa nazwała działania Tokio "niszczącymi" dla "dobrosąsiedzkich stosunków" oraz szkodzą gospodarce i wizerunkowi Rosji - dodano.

Kishida nie jest jedynym japońskim politykiem, który został objęty sankcjami. Lista zawiera wielu wysokich rangą urzędników z Tokio. Wśród objętych sankcjami przez moskiewski resort znajdują się również sekretarz generalny gabinetu Hirokazu Matsuno, minister spraw zagranicznych Yoshimasa Hayashi, minister obrony Nobuo Kishi.

Zakazy wjazdu obowiązują bezterminowo, poinformowało rosyjskie MSZ.

Odwet Moskwy

Decyzja podjęta przez rosyjską dyplomacje to reperkusja wcześniejszych sankcji ustanowionych przez Tokio. Japonia objęła nimi przeszło 500 Rosjan oraz wiele firm i instytucji.

Oświadczenie Kremla pojawiło się w środę, dwa dni po ogłoszeniu przez Tokio zawarcia nowego porozumienia obronnego z Tajlandią. Umowa ma ułatwić transfer sprzętu obronnego i technologii z Tokio do Bangkoku, który ma jedną z największych i najlepiej wyposażonych armii w regionie oraz długą historię związków z wojskiem Stanów Zjednoczonych.

W środę japoński premier udał się z wizytą do Watykanu, gdzie spotkał się z papieżem Franciszkiem.

Zobacz też: Rosja szantażuje Polskę. "Parę lat temu byłby problem"

Wybrane dla Ciebie