Muzeum Tylera w Kalabrii. Skandal i 1,3 mln euro wyrzucone w błoto
Włoskie media doniosły, że muzeum Stevena Tylera, lidera Aerosmith, planowane w Kalabrii, stało się przedmiotem śledztwa. Dochodzenie dotyczy nieprawidłowości finansowych związanych z projektem. Na obiekt wydano 1,3 miliona euro, mimo że placówka nigdy nie powstała.
Co musisz wiedzieć?
- Władze Kalabrii wydały 1,3 mln euro na muzeum Stevena Tylera, które nie powstało.
 - Prokuratura bada nieprawidłowości w zarządzaniu środkami i przetargami.
 - Oskarżonych jest 15 osób z lokalnej administracji, w tym byli burmistrzowie.
 
Steven Victor Tallarico, czyli 77-letni światowej sławy rockman, miał w 2013 roku zapoczątkować ideę utworzenia muzeum w Cotronei, małej kalabryjskiej miejscowości, skąd pochodził jego dziadek. Artysta, po spotkaniu z włoskim kuzynem po koncercie Aerosmith, był tak poruszony pomysłem, że odwiedził Cotronei, by omówić szczegóły.
Entuzjastycznie przyjęty przez mieszkańców i władze, Steven Tyler obiecał przybyć na otwarcie i przekazać pamiątki, pod warunkiem, że muzeum znajdzie się w rodzinnym Palazzo Bevilacqua. Region Kalabria przeznaczył 1,3 miliona euro na ten cel, lecz problemy pojawiły się już na początku - organizatorzy, bez kontaktu z obecnymi właścicielami pałacu, zmienili planowaną lokalizację muzeum.
Afera wokół Berkowicza. Politycy nie zostawili na nim suchej nitki
Nieistniejące muzeum Tylera w Kalabrii
Gdy Tyler dowiedział się o zmianie lokalizacji muzeum, stanowczo zareagował, sądowo zakazując władzom Cotronei używania jego nazwiska i wizerunku. Pomimo tego, lokalna administracja kontynuowała prace, starając się uratować przyznane fundusze. Wówczas interweniował wymiar sprawiedliwości, który ujawnił poważne nieprawidłowości w zarządzaniu publicznymi środkami i w przetargach na muzeum.
Prokuratura objęła śledztwem 15 osób z lokalnych władz, w tym dwóch byłych burmistrzów i członków zarządu gminy. Lokalne media podkreśliły, że w małym miasteczku w prowincji Crotone pozostał żal z powodu niespełnionych nadziei. Liczono tam na rozwój rockowej turystyki, która miałaby się pojawić dzięki muzeum legendarnego muzyka.