wum

Krystyna Janda i Jadwiga Emilewicz stały się symbolami łamania pandemicznych ograniczeń. Przyglądając się konsekwencjom tych nadużyć łatwo się spodziewać, że o kolejnych przypadkach łamania zasad usłyszymy szybciej niż później.

Ponad 200 osób zostało zaszczepionych poza kolejnością w Centrum Medycznym podległym WUM. - Nikomu z lekarzy nie odmówiono szczepionki (...). Emocje i żale towarzyszące tej sprawie są zrozumiałe - mówi w najnowszym wywiadzie rektor uczelni Zbigniew Gaciong.

Afera szczepionkowa na WUM-ie wybuchła pod koniec grudnia 2020 roku. W "grupie 0" poza kolejnością zaszczepili się m.in. aktorzy oraz celebryci, a także znani przedsiębiorcy. Według ustaleń "Faktu" do Centrum Medycznego WUM trafiły fiolki z rozmrożonymi szczepionkami na COVID-19.

Przedstawiciele NFZ jednak kontaktowali się z WUM ws. nagłego wykorzystania rozmrożonych szczepionek? Z najnowszych ustaleń wynika, że uczelnia została poproszona o pomoc w jak najszybszym zużyciu preparatów.

Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi obecnie 11 kontroli w placówkach szpitalnych w całej Polsce ws. prawidłowości szczepień w tzw. grupie zero. Kontrole to pokłosie afery szczepionkowej, która wybuchła pod koniec roku w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

Minister edukacji Przemysław Czarnek skomentował oświadczenie rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Zbigniewa Gacionga, w którym poinformował, że nie poda się do dymisji. Szef MEN nie gryzł się w język i nazwał zachowanie rektora żenującym.

Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podjął decyzję dotyczącą zajmowanego stanowiska. Zapowiedział, że nie zamierza z niego ustąpić. "Odmawiam spełnienia oczekiwań ministra zdrowia" - przekazał w oświadczeniu Zbigniew Gaciong. Jego zdaniem "naciski" Adama Niedzielskiego są zamachem na niezależność WUM.

Rząd rusza z kampanią promującą szczepienia przeciwko koronawirusowi. Jej twarzami mają być znani sportowcy, osoby publiczne i internetowi influencerzy. Problem? Polaków w tej chwili nie tyle trzeba zachęcać, co im po prostu te szczepienia umożliwić.

Szczepienia osób spoza grupy "0" w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym wywołały kontrowersje. Minister zdrowia Adam Niedzielskich zaapelował o "odpracowanie przywileju" w wolontariacie. - Zgłosiło się kilka osób - przekazał we wtorek Niedzielski.

Minister Zdrowia Adam Niedzielski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej ogłosił, że Warszawski Uniwersytet Medyczny otrzyma za akcję szczepień poza kolejnością wysoką karę finansową. Niedzielski poinformował również o swoich oczekiwaniach wobec rektora WUM.

Afera szczepionkowa na WUM-ie wybuchła pod koniec grudnia. Wtedy studenci uczelni poinformowali, że grupa aktorów oraz celebrytów przyjęła szczepionkę na COVID-19 poza kolejnością. Kontrolę w tej sprawie zlecił minister zdrowia, Adam Niedzielski. Piotr Müller przekazał w TVP 1, że opinia publiczna w poniedziałek pozna raport NFZ w tej sprawie.

Afera szczepionkowa trwa. W związku z nią zwolniono prezes Centrum Medycznego WUM-u dr n. med. Ewę Trzeplę, a z Kanclerz WUM Małgorzatą Rejnik rozwiązano umowę. - Prowadzenie działalności promocyjnej nie należy do zadań Kanclerza WUM - pisze Rejnik w oświadczeniu do mediów.

Z najnowszego sondażu IBRiS wynika, że Polacy śledzą wydarzenia związane z aferą szczepionkową. Większość z nich negatywnie ocenia całe zajście, a winą za sytuację obarcza WUM.

Afera szczepionkowa. Zwolniona z funkcji prezes Centrum Medycznego WUM dr n. med. Ewa Trzepla tłumaczy decyzje, które zapadły przed końcem roku. "Zaszczepiliśmy 450 osób. Żadna dawka szczepionki nie została zmarnowana" - tłumaczy w liście do mediów. Wirtualna Polska jako pierwsza dotarła do tego oświadczenia.

Szczepienia w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym osób spoza grupy zero wywołały kontrowersje. Rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong w piątek wydał oświadczenie, w którym przeprasza za sytuację.

Kanclerz uczelni Małgorzata Rejnik odchodzi ze swojego stanowiska. W centrum medycznym Uniwersytetu Warszawskiego trwa kontrola NFZ.

W Centrum Medycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego miało zaszczepić się nie 18, a nawet kilkadziesiąt osób. Pełna lista jest w posiadaniu Narodowego Funduszu Zdrowia, który prowadzi kontrolę w tej sprawie - ustaliło RMF FM.