WUM. Kanclerz uczelni podała się do dymisji
Kanclerz uczelni Małgorzata Rejnik odchodzi ze swojego stanowiska. W centrum medycznym Uniwersytetu Warszawskiego trwa kontrola NFZ.
08.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 04:03
Rezygnująca ze swojego stanowiska kanclerz uczelni była odpowiedzialna za sprawy administracyjne. Jak podało w piątek radio RMF FM, Małgorzata Rejnik sama zdecydowała o swojej dymisji. Powodem była afera związana z zaszczepieniem poza kolejnością przeciw COVID-19 kilkunastu znanych osób.
Kontrolerzy obecni teraz w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym badają listy zaszczepionych osób. Już wcześniej stanowisko straciła Ewa Trzepal, prezes Centrum Medycznego WUM.
W związku z aferą szczepionkową uczelnia od kilku dni jest przedstawiana w mediach w bardzo złym świetle. WUM skrytykował publicznie minister zdrowia Adam Niedzielski, zarzucił uczelni "celowe złamanie zasad narodowego programu szczepień". NFZ planuje nałożenie kary w wysokości 250 tys. zł.
List otwarty do społeczności akademickiej napisali dziekani WUM: prof. Rafał Krenke, dr hab. Joanna Kolmas, prof. Dorota Olczak-Kowalczyk, dr hab. Dariusz Białoszewski oraz dr hab. Mariusz Gujski.
Można w nim przeczytać, że uczelnia nie zamierza oceniać przeprowadzonej tam akcji szczepień.
"Wydarzenia, których jesteśmy świadkami w ostatnich dniach, budzą nasz najgłębszy niepokój i dezaprobatę. Nie jest naszym zamiarem podejmowanie kolejnej oceny przebiegu szczepień przeciw COVID-19 realizowanych przez Centrum Medyczne WUM. Chcemy natomiast zwrócić uwagę na niedopuszczalne formy wyrażania opinii oraz pochopne formułowanie oskarżeń, które pojawiają się w przestrzeni medialnej” - napisali rektorzy.
WUM. Hejt wymierzony w uczelnię
Władze uczelni zwróciły uwagę na anonimowy hejt, jaki pojawia się w internecie pod adresem pracujących tam osób.
"Nie możemy więc zaakceptować hejtu nacechowanego wrogością i agresją jako formy dyskusji i presji. Tym bardziej że przy okazji ujawnienia nieprawidłowości w zakresie szczepień pojawiają się opinie o charakterze szkalującym, odnoszące się do przeszłości. Uważamy za niegodne anonimowe formułowanie oskarżeń i przypisywania win bez możliwości bezstronnej interpretacji zdarzeń. Opinie te dotyczą m.in. jakości nauczania w naszym Uniwersytecie" - czytamy w liście.
Zobacz także: USA jak republika bananowa? Radosław Sikorski o populizmie: pionierami byli Orban z Kaczyńskim