Jermak "bardzo niebezpieczny". Była rzeczniczka Zełenskiego boi się
Była rzeczniczka prezydenta Ukrainy nazwała zdymisjonowanego Andrija Jermaka "bardzo niebezpieczną osobą". Stwierdziła, że obawia się o swoje życie.
- Teraz, kiedy to mówię, jestem przerażona i modlę się każdego dnia i dziękuję Bogu, że żyję, bo Andrij Borysowycz (Jermak) jest bardzo niebezpiecznym człowiekiem. I ci, którzy go znają, to rozumieją - powiedziała w rozmowie z Radiem Swoboda Julija Mendel, rzeczniczka Wołodymyra Zełenskiego w latach 2019-2021.
Stwierdziła, że Jermak ma "wiele możliwości", by jej zagrozić.
“To byłby prezent dla Kremla”. Rządowa pełnomocniczka tłumaczy zatajenie listy do SAFE
- Od kampanii banalnych oszczerstw, z wykorzystaniem technologii politycznych, wszczynania wszelkiego rodzaju ataków na tych, którzy sprzeciwiają się Andrijowi Borysowyczowi – że są albo prorosyjscy, albo zdrajcami itd. – po fakt, że ma on pewien wpływ na organy ścigania, a tam znienacka wszczynane są postępowania karne, np. w sprawie zdrady stanu - mówiła.
Stwierdziła, że przez Jermaka wiele ludzi odeszło z pracy w kancelarii prezydenta, a wiele losów "zostało zniszczonych".
"Buduje swój pion władzy"
Dodała, że Jermak miał ambicję, by zostać prezydentem Ukrainy.
- Od 2019 roku Andrij Borysowycz buduje swój własny pion władzy. Wiem, że w 2019 roku Andrij Jermak, będąc w Stanach Zjednoczonych, rozmawiał z konsultantem politycznym i pytał go, jak mógłby zostać prezydentem kraju. Ambicje Andrija Borisowycza są więc bardzo duże - powiedział.
Według Mendel Jermak często wprowadzał Zełenskiego w błąd, przeinaczając przekazywane informacje w taki sposób, by przedstawiały szefa kancelarii w pozytywnym świetle. Jermak miał przekonywać prezydenta, że Rosja nie zdecyduje się na pełnoskalową inwazję.
- Wydaje mi się, że Andrij Borysowycz nie zrezygnował całkowicie ze swoich prób wpływania na dzisiejszą politykę. Bo, powiedzmy sobie szczerze, przez ostatnie kilka lat był "głównym kadrowym", a wielu ludzi, którzy dziś sprawują władzę, to jego lojalni ludzie, jego przyjaciele, ludzie, którzy dzięki niemu zrobili karierę - powiedziała. Wskazała, że jedną z takich osób premierka Ukrainy Julija Swyrydenko.
Jermak odchodzi
Funkcjonariusze Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) i Specjalistycznej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAPO) pod koniec listopada weszli do mieszkania Jermaka. Sprawa ma związek z aferą korupcyjną dookoła Enerhoatomu.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że Andrij Jermak złożył rezygnację z funkcji szefa kancelarii prezydenta. Na miejscu głównego negocjatora ws. pokoju zastąpi go Andrij Hnatow, szef sztabu generalnego.
Źródło: Radio Swoboda