"Nikomu nie postawiono zarzutów". Trwają czynności w domu Jermaka
Narodowe Biuro Antykorupcyjne (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) rozpoczęły rano przeszukania w domu Andrija Jermaka, szefa biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "Nikomu nie przedstawiono na razie zarzutów" - informuje agencja RBC Ukraina, powołując się na swoje źródła.
"NABU i SAP, na podstawie postanowienia sędziego śledczego Sądu Najwyższego Postępowania Karnego, przeprowadziły przeszukania u szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy. Nikomu nie przedstawiono zarzutów" - podają źródła agencji.
Na zdjęciach opublikowanych przez portal Ukrainska Prawda widać, jak na teren dzielnicy rządowej wchodzi około 10 pracowników NABU i SAP.
Kontrowersyjny plan pokojowy według USA. Czy Trump sprzedaje Ukrainę?
Jermak potwierdził przeszukanie w swoim mieszkaniu. "Dziś NABU i SAP rzeczywiście prowadzą czynności procesowe w moim mieszkaniu. Nie ma żadnych przeszkód dla śledczych. Otrzymali pełny dostęp do mieszkania, na miejscu są moi adwokaci, którzy współpracują z funkcjonariuszami. Z mojej strony pełna gotowość do współpracy" - napisał w komunikatorze Telegram.
Nazwisko Jermaka pojawiło się wcześniej w kontekście afery korupcyjnej w ukraińskim sektorze energetycznym, ujawnionej przez NABU i SAP na początku listopada (w aktach śledztwa Jermak figuruje pod pseudonimem Ali Baba). NABU odmówiło wówczas potwierdzenia lub zaprzeczenia, czy podejrzenia dotyczą także tego polityka. Według portalu Ukrainska Prawda Jermak był zaangażowany w przygotowanie projektu ustawy o NABU, który pojawił się w lipcu i spowodował masowe protesty w związku z próbami ograniczenia jego kompetencji.
W związku z aferą swoje stanowiska straciło dwóch ministrów: Herman Hałuszczenko, minister sprawiedliwości, oraz Switłana Hrynczuk, minister energii.
Źródło: RBC Ukraina/PAP