Awantura o prace domowe więcej mówi o fobiach dorosłych, niż o edukacji. Część z nas tak bardzo chce, by dzieci spełniły nasze aspiracje i tak bardzo wprowadzony jest "wyścig szczurów", że jedyną drogą, jaką dla nich dostrzega, jest wprowadzanie ich w ten system od najmłodszych lat. Zyskują na tym przyszli pracodawcy i psychoterapeuci, a nie edukacja dzieci - pisze dla Wirtualnej Polski Tomasz P. Terlikowski.