mińsk(strona 2/13)

W sieci pojawiło się nowe nagranie z Mińska. "Dzielnica Nemiga zamieniła się w Mały Bagdad" - napisał na Twitterze białoruski dziennikarz opozycyjny Tadeusz Giczan, który poinformował, że od teraz z Bliskiego Wschodu do stolicy Białorusi co tydzień będzie latać co najmniej 55 samolotów.

Ambasador Francji w Mińsku Nicolas de Bouillane de Lacoste opuścił Mińsk. Opuszczenia kraju zażądało od dyplomaty tamtejsze ministerstwo spraw zagranicznych. Polityk miał czas do poniedziałku 18 października.

W sieci pojawiło się nagranie z lotniska w Mińsku. Na filmie widać tłum ludzi. Port lotniczy ma byś sparaliżowany przez koczującą tam grupę obywateli z Iraku - przekazały zagraniczne media.

Migranci dużymi grupami przylatują do Mińska. Koczują na lotnisku, trafiają do hoteli lub śpią na ulicach. W centrach handlowych oraz na bazarach kupują ciepłe ubrania, a ludzie Aleksandra Łukaszenki zawożą ich na granicę z Polską.

Białoruskie władze oskarżają Łotwę, Litwę i Polskę o "siłowe" działania, by pozbyć się z kraju migrantów, którzy trafiają tam z Białorusi. Jednocześnie Mińsk zaprzecza, jakoby wywołał tzw. kryzys migracyjny i podkreśla, że niesie pomoc humanitarną uchodźcom.

Białoruski resort dyplomacji skomentował sytuację na granicy z naszym krajem. Rzecznik MSZ w Mińsku stwierdził w oświadczeniu, że "Polska stworzyła dziwną sytuację". Nadal nie ma decyzji ws. konwoju z pomocą.

W swoim czwartkowym przemówieniu Alaksandr Łukaszenka po raz kolejny oskarżył Zachód o ataki na Białoruś. - Kolektywny Zachód kontynuuje dążenia do ustanowienia swojej hegemonii i nie rezygnuje z prób pozbawienia nas suwerenności i narzucenia zewnętrznej władzy - uważa białoruski przywódca. Dodał też, że "rozpoczął się atak terrorystyczny na Białoruś".

Władimir Putin przekazał w piątek, że przy zatrzymaniu białoruskiego opozycjonisty Ramana Pratasiewicza nie brały udziału rosyjskie służby specjalne. - Niech on tam robi, co chce, niech walczy z reżimem - oświadczył prezydent Rosji.

Władze w Mińsku nie odpuszczają. W połowie maja największy białoruski portal informacyjny TUT.by został zablokowany. W poniedziałek aresztowane dziennikarki usłyszały zarzuty o uchylanie się od płacenia podatków.

Ukraiński rząd zareagował na przymusowe lądowanie samolotu w Mińsku i zatrzymanie białoruskiego opozycjonisty. O północy w życie wejdzie nowy zakaz.

"Poważne zaniepokojenie" Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) incydentem w Mińsku. Rada instytucji zdecydowała o podjęciu zdecydowanych kroków w tej sprawie.

Białoruski reżim tłumaczy, że awaryjne lądowanie samolotu Ryanair w Mińsku zostało spowodowane e-mailem o bombie na pokładzie maszyny. Problem w tym, że wiadomość dotarła na lotnisko 24 minuty po tym, jak pilot lecącej do Wilna maszyny otrzymał pierwszy sygnał o zagrożeniu.

Kolejne linie lotnicze zdecydowały o zawieszeniu lotów nad Białorusią. W związku z tym, że władze lotnicze Rosji do tej pory nie zatwierdziły nowej trasy kursów, omijającej białoruską przestrzeń powietrzną, przewoźnik Air France odwołał także planowany na środę lot do Moskwy.

Znad Polskiej granicy zawracają samoloty białoruskiego przewoźnika Belavia. To najprawdopodobniej efekt sankcji, jakie na Białoruś po niedzielnym incydencie z przymusowym lądowaniem samolotu w Mińsku na Białoruś nałożyła Unia Europejska.

- Współpracuję ze śledztwem i składam zeznania, przyznając się do organizowania zamieszek w Mińsku - przekazał aresztowany białoruski opozycjonista Raman Pratasiewicz na nagraniu opublikowanym w poniedziałek przez prorządowe media na Białorusi. - Nie mam wątpliwości, że Raman jest pobity. To nagranie jest tylko próbą uspokojenia społeczności międzynarodowej - tłumaczy w rozmowie z WP Aleś Zarembiuk, prezes Białoruskiego Domu.

Dziennikarz Wirtualnej Polski dotarł do ludzi, którzy słyszeli całą rozmowę pomiędzy załogą samolotu Ryanair lecącego z Aten a białoruskimi kontrolerami lotów.

Na lotnisku w Mińsku wstrzymywany był wylot samolotu linii Lufthansa do Frankfurtu - podały niezależne media. Lotnisko poinformowało, że otrzymało maila z "zamiarem dokonania aktu terrorystycznego”.

Porwanie samolotu unijnego przewoźnika Ryanair i zmuszenie do lądowania awaryjnego na lotnisku w Mińsku zdaniem specjalisty "stwarza nową, negatywną jakość w działaniach białoruskiego reżimu". Specjalista z Ośrodka Studiów Wschodnich ds. białoruskich, Kamil Kłysiński przewiduje ponadto, że w najbliższym czasie Pratasiewicz pozostanie w areszcie, żeby władze mogły go "złamać w trakcie śledztwa". - Potem przygotowany zostanie proces, i tu pojawia się otwarte pytanie: czy zapadnie wyrok dwunastu lat pozbawienia wolności, czy też kara śmierci - dodaje ekspert w rozmowie z WP.