Trwa ładowanie...

Nagranie Ramana Pratasiewicza. "Szybka reakcja służb"

- Współpracuję ze śledztwem i składam zeznania, przyznając się do organizowania zamieszek w Mińsku - przekazał aresztowany białoruski opozycjonista Raman Pratasiewicz na nagraniu opublikowanym w poniedziałek przez prorządowe media na Białorusi. - Nie mam wątpliwości, że Raman jest pobity. To nagranie jest tylko próbą uspokojenia społeczności międzynarodowej - tłumaczy w rozmowie z WP Aleś Zarembiuk, prezes Białoruskiego Domu.

Nagranie Ramana Pratasiewicza. "Szybka reakcja służb"Nagranie Ramana Pratasiewicza. "Szybka reakcja służb"Źródło: Twitter.com
d1tupfv
d1tupfv

Od poniedziałkowego popołudnia trwa chaos informacyjny ws. Ramana Pratasiewicza. Około godz. 19.00 dziennikarze z niezależnych białoruskich mediów poinformowali, że aresztowany opozycjonista trafił do szpitala. "Choroba serca" - zaznaczył Tadeusz Giczan, redaktor naczelny opozycyjnego kanału "Nexta".

Białoruskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaprzeczyło tym doniesieniom. - Zatrzymana osoba przebywa obecnie w mińskim areszcie śledczym nr 1 Departamentu Wykonywania Kar MSW - przekazała Olga Chemodanowa, rzeczniczka białoruskiego resortu.

Po rządowym komunikacie w prorządowych mediach pojawiło się nagranie, na którym Raman Pratasiewicz przyznaje się do organizowania zamieszek w stolicy Białorusi. "Jestem dobrze traktowany i współpracuję ze śledztwem" - tłumaczy aresztowany aktywista, zaprzeczając problemom zdrowotnych.

Nagranie Ramana Pratasiewicza. "Szybka reakcja służb"

W autentyczność słów z nagrania nie wierzy Aleś Zarembiuk, prezes Fundacji "Białoruski Dom". - Nie jestem zaskoczony. To nagranie to bardzo szybka reakcja białoruskich służb i milicji. Łukaszenka przez prawie 27 lat wychowywał swoich wiernych "psów". Nie mam wątpliwości, że Raman jest pobity. To nagranie jest tylko próbą uspokojenia społeczności międzynarodowej - tłumaczy opozycjonista w rozmowie z WP.

d1tupfv

- My w tym momencie obawiamy się o życie innych białoruskich opozycjonistów i dziennikarzy, którzy znajdują się w Warszawie i Wilnie, bo już teraz spływają do nich groźby. Łukaszenka wczorajszą spektakularną operacją udowodnił, że jest w stanie każdego, kto jest przeciwko niemu. Trudno przewidzieć, co dalej się wydarzy. Spodziewam się naprawdę wszystkiego - dodaje Zarembiuk.

Łukaszenka porwał samolot Ryanair. Były szef MSZ: "Litwa wyprzedziła Polskę"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1tupfv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1tupfv
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj