małgorzata kidawa-błońska(strona 9/19)

Rzecznik rządu Piotr Mueller był pytany o sytuację w Pucku, gdzie Andrzej Duda został wygwizdany przez protestujących. W programie "Tłit" wspomniał, że po tym wydarzeniu Małgorzata Kidawa-Błońska spotkała się z tą grupą. - Pani marszałek wręcz odbiera meldunek od tych ludzi, którzy tam byli - podkreslił Mueller. - I to mnie oburza. Nie to, że ludzie chcą protestować. Chociaż wystąpienie prezydenta w takiej chwili nie powinno być przerywane bez względu na to, kto jest prezydentem - dodał.

W najnowszym sondażu IBRIS dla "Rzeczpospolitej" Małgorzata Kidawa-Błońska zyskuje 6 punktów proc. i osiąga poparcie ponad 29 proc. wyborców, podczas gdy Andrzej Duda niecałe 44 proc. - To nie triumfalizm, to początek drogi. Ale widać, że kierunek, który obrała Kidawa-Błońska, jest bardzo dobry. Jeszcze niedawno słyszeliśmy, że Andrzej Duda wygra w I turze. Dziś nie ma sondaży, w których przekracza 50 proc. - jego sondaże są coraz gorsze. Mamy trend zwyżkowy dla Kidawy-Błońskiej, a spadkowy dla Dudy. Wszystko rozstrzygnie się w II turze - komentował Marcin Kierwiński (PO) w programie "Tłit".

Choć inni zwracają uwagę na wpadki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej podczas przemówień, kandydatka na prezydenta może liczyć na wsparcie ze strony kolegów z PO. Tomasz Siemoniak w programie WP #Newsroom podkreślił, że każdy się myli, a "siłą Kidawy-Błońskiej jest to, że jest sobą". Czy Andrzej Duda ją "zje"? Po tym pytaniu Siemoniak przypomniał żart prezydenta o zjedzeniu rektora AGH w Afryce. - Duda po pierwsze krzyczy, po drugie potrafi mieć takie wpadki, że hej. Nie wiem, jakby wyglądało jedzenie przez prezydenta Dudę, ale wydaje mi się, że z tygodnia na tydzień traci, coraz gorzej z nim jest - ocenił polityk PO.

W sobotę w Warszawie odbyła się konwencja Platformy Obywatelskiej. W programie WP #Newsroom padło pytanie o to, jak wypadła Małgorzata Kidawa-Błońska. - Przemawiała w ogóle na tej konwencji? - zapytał Michał Wróblewski w Wirtualnej Polski. Przyznał, że mówi "pół żartem, pół serio", ale "z całym szacunkiem do kandydatki PO na prezydenta, jej przemówienie zostało przykryte". - Uważam, że Borys Budka wypadł bardzo dobrze. Jako nowy przewodniczący jest dzisiaj najważniejszą postacią w PO. On weźmie może w jeszcze większym stopniu odpowiedzialność za wybory prezydenckie - tłumaczył.

Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła, że Andrzej Duda swoim podpisem pod ustawą represyjną "zatwierdził zamach stanu". "To hańba!" - grzmi. Co na to europoseł PiS Adam Bielan? - To jakaś histeria. Można krytykować ustawę, za którą się nie głosowało, ale używanie takich słów jest zdecydowaną przesadą - komentował w programie "Tłit". W ocenie Bielana, Kidawa-Błońska "próbuje nadrobić słabe sondaże takim głośnym tupaniem, krzyczeniem i płaczem". - Ale nie wiem, czy Polakom będzie się to podobało - podsumował.

Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła, że "w Polsce przed niektórymi miejscowościami są postawione tabliczki zakazujące wjazdu osobom LGBT". Tylko że był to happening lewicowego aktywisty. - Takie tablice pojawiają się, była próba wrzucania nalepek do gazet, samorządy zgłaszają projekty takich uchwał. To nie jest wtopa, to się dzieje - tłumaczyła w programie WP #Newsroom. Odniosła się też do wizyty Emmanuela Macrona w Polsce. Prezydent Francji krytykował nasz kraj, a teraz ma odwiedzić marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. - To strona Polska nie chciała rozmawiać, przestała dobrze współpracować z Francją. Mam nadzieję, że po wizycie w Polsce prezydent Macron życzliwiej spojrzy na Polskę - podkreśliła.

- Nigdy nie przypuszczałam, że dożyjemy takiego dnia - tak o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej mówiła w programie WP #Newsroom Małgorzata Kidawa-Błońska. - Bardzo podobne jest to, co działo się w Wielkiej Brytanii i to, co dzieje się w Polsce. Zaczyna się od słów, krytykowania Unii. A my robimy więcej - zaraz przekroczymy czerwoną linię w związku z praworządnościć - tłumaczyła Kidawa-Błońska. Jej zdaniem Nigel Farage, który powiedział "Polska będzie następna" stwierdził fakt, a my powinniśmy brać to na poważnie.

Przed prezydentem Andrzejem Dudą decyzja - podpisać ustawę dyscyplinującą sędziów czy nie. Co radziłaby mu Małgorzata Kidawa-Błońska? - Bardzo bym chciała i bardzo radziłabym i apeluję, żeby tej ustawy nie podpisywał - odpowiedziała wicemarszałek w programie WP #Newsroom. W wywiadzie dla "Wprost" Duda powiedział, że nawet jeśli z listami poparcia dla kandydatów do KRS jest coś nie tak, to niczego to nie zmienia. - Jak to? Tych list po prostu nie ma albo tam jest jakiś totalny bałagan - podkreśliła Kidawa-Błońska.