Wybory prezydenckie 2020. Rafał Trzaskowski: z Dudą da się wygrać
Rafał Trzaskowski dołączył w czwartek do sztabu wyborczego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. - Nie będę wykonywał roli operacyjnej, ale będę przychodził rozmawiać o strategii. Będę spotykał się także z włodarzami miast - mówił prezydent Warszawy.
06.02.2020 | aktual.: 06.02.2020 20:27
Na samym początku rozmowy z TVN24 Rafał Trzaskowski skrytykował partię rządzącą za "opóźnianie rozpoczęcia kampanii wyborczej". - Jeśli mamy propagandę TVP po tamtej stronie i spółki skarbu państwa, to przekłada się to realnie na wybory. Trudno walczyć jak nie gramy na tych samych zasadach. Natomiast Małgorzata Kidawa Błońska ciężko pracowała w prekampanii, a teraz przekładamy wajchę - oświadczył prezydent Warszawy.
Polityk PO zapewnił, że "z Dudą da się wygrać". - Albo chcemy mieć prezydenta całkowicie ubezwłasnowolnionego i bez sukcesów, albo polityka niezależnego.
Obecnie trwają prace nad programem. Najważniejsze jest, aby mówić innym językiem do różnych grup społecznych. Prowadzić dialog i przygotowywać konkretne rozwiązania - mówił Trzaskowski.
Zapewnił także, że PO "nie będzie bała się mówić o poważnych sprawach np. w kwestii klimatu czy mniejszości". - Czas na nowe otwarcie w Platformie - dodał Trzaskowski. Nowy członek sztabu wyborczego Małgorzaty Kidawy Błońskiej ujawnił także elementy nowej strategii wyborczej.
- Reforma wymiaru sprawiedliwości na pewno pójdzie na konto urzędującego prezydenta. Wyborcom trzeba uświadomić, że to nie jest walka abstrakcyjna. Tylko jeśli dana osoba wejdzie na stopę aparatczykowi PiS, to niech spodziewa się, że partia uruchomi całą machinę przeciwko niemu - wyjaśniał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy dodał, że należy mówić "iż Andrzej Duda firmował działanie sprzeczne z prawem UE". - Ja się powstrzymywałem przed hasłem "polexit", ale on jest coraz bliżej. Dzisiaj przez działania Zbigniewa Ziobry "polexit" nie jest abstrakcją - dodał.
Wybory prezydenckie. Wielu chętnych na objęcie urzędu
Zgodnie z rozporządzeniem Marszałek Sejmu wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Jeśli w pierwszej turze żaden z kandydatów nie uzyska bezwzględnej większości, konieczne będzie przeprowadzenie drugiej tury. Ta wypada 24 maja.
Gotowość wzięcia udziału w wyścigu o Pałac Prezydencki zapowiedzieli już: urzędujący prezydent Andrzej Duda, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, Krzysztof Bosak (Konfederacja) oraz Szymon Hołownia (niezależny).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: TVN24