Adam Hofman surowo ocenił Małgorzatę Kidawę-Błońską. "Śmieszność potrafi zabić"

Adam Hofman, były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, ocenił Małgorzatę Kidawę-Błońską jako kandydatkę na prezydenta. Nie wydał pochlebnej opinii.

- Kobiety są dobrymi kandydatkami, a ona jest przedstawicielką typowej polityczki, która jest miła, sympatyczna, spokojna, poda Grzesiowi kawę, Tomkowi zrobi herbatę, ale nie konsumuje trendu na kobiety. Jest jak Komorowski, wpadka za wpadką, jest "memogenna", a śmieszność potrafi zabić. To najgorsza broń w polityce - podkreślił Hofman w programie "Graffiti" w Polsat News.

Według niego, "ważna jest odpowiedź na pytanie, czy Kidawa-Błońska nie zostanie zmieniona". - Mówi się o takiej możliwości na mieście. Słyszałem to od "poważnych wiewiórek" z tamtej strony - powiedział Hofman. Przypomnijmy, że słowa Ryszarda Terleckiego, który o tym mówił, nie były brane poważnie przez wielu komentatorów.

Kto zamiast Kidawy-Błońskiej? Hofman wymienił Arłukowicza i Trzaskowskiego. - O nich mówią poważni zawodnicy - podkreślił. Jednocześnie przyznał, że jego zdaniem na zmianę kandydata jest za późno.

Adam Hofman ocenił gest Joanny Lichockiej

Hofman był też pytany o kontrowersyjny gest posłanki PiS w Sejmie. - Joasię Lichocką znam, ale ona nie jest taką ważną postacią, żeby to robiło trzęsienie ziemi - ocenił. Jego zdaniem "PiS nie zapłaci za to, bo to nie jest coś, co ma znaczenie dla wyborców, dla kampanii wyborczej".

Odnosząc się do krążących w mediach zdjęć i filmików Lichockiej, Hofman stwierdził: - Przy pierwszej kampanii jako 26-letni kandydat wyciąłem kadr Aleksandra Kwaśniewskiego, który środkowym palcem poprawiał okulary. Myślałem, że to było fajne i ważne, a to był najgorszy spot.

Hofman zdecydował się też na nietypową stylizację, "bez krawata". Wcześniej przypominał, jak wyglądał, zanim schudł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl