PO zebrała się w Warszawie. "Zaczęliśmy zmianę od nas samych"

Świeżość, odwaga, energia i nowoczesność. Te słowa padały z ust czołowych polityków PO i zdominowały Radę Krajową partii. Na scenie pojawili się Rafał Trzaskowski, Małgorzata Kidawa-Błońska i Borys Budka. - Wszystkim zależało na zmianie. Zaczęliśmy ją od nas samych - powiedział nowy przewodniczący PO.

PO zebrała się w Warszawie. "Zaczęliśmy zmianę od nas samych"
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Piotr Barejka

08.02.2020 | aktual.: 08.02.2020 14:49

Zaczęło się z przytupem. Borys Budka wszedł na salę przy melodii przeboju "Eye of the Tiger". Uścisnął dłonie kilku działaczy. Potem zgromadzonych przywitał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Nowa Platforma, nowa energia. To nie są tylko hasła. Tego trzeba nam było - zaczął Trzaskowski. - Głód zmian był olbrzymi. Czuć go było nie tylko w partii, ale i na ulicy.

Rafał Trzaskowski mówił dużo o tworzeniu wspólnoty, odwadze, tolerancji i otwartości, ale też jasnej wizji Polski, jaką PO powinna mieć. Gratulował Borysowi Budce wyboru na przewodniczącego. - Musimy być silni, być razem, musimy budować zaufanie - mówił. - Przebudować partię tak, żeby docenić też wszystkich, którzy ją budowali - podsumował.

Kidawa-Błońska: Platforma jak świeże powietrze

Potem na scenie pojawiła się kandydatka na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. Powitała na wstępie "nową" i "silną" Platformę. - Musimy zabrać się do pracy. Przed nami wielkie wyzwania - zaczęła. - Chciałabym was namówić, żebyśmy przeprowadzili prawdziwą zmianę. Mamy siłę, energię, doświadczenie - przemawiała dalej.

Wskazywała ze sceny Borysa Budkę. Mówiła, że "liczy" na niego. - Platforma musi być jak świeże powietrze. Mam wrażenie, że teraz w naszym, polskim domu jest duchota i stęchlizna - stwierdziła. - I jednego nie możemy robić. Nie możemy się odwracać, cofać nawet o pół kroku w tył.

Podkreślała, jak ważne będą nadchodzące wybory prezydenckie. - To ostatnia szansa, żeby zatrzymać ten podział, który następuje. Musimy to zrobić teraz, bo potem nie będzie co zbierać - mówiła. - Musi być inni, lepsi, mądrzejsi. Totalna opozycja to nie jest teraz dobre rozwiązanie - zauważała.

- Nie zgadzam się na symetryzm, który teraz obowiązuje i nie zgadzam się także na to, że część ludzi łasi się do władzy. My musimy być odważni, mówić prawdę, być wyraziści. Jak wiecie ja nie będę ani totalna, ani bojaźliwa - oznajmiła.

Zapowiedziała również, że 29 lutego odbędzie się jej konwencja wyborcza. Zaprosiła na nią do Warszawy.

Borys Budka: Zmianę zaczęliśmy od nas samych

Jako trzeci na scenę wszedł Borys Budka. Powitały go gromkie brawa i okrzyki. - Powiem wam, że od początku wierzyłem, że wygram te wybory - zaczął. - Od wielu lat przygotowywałem się do tej roli. Było to możliwe dzięki osobom, które przede mną sprawowały tę funkcję.

Dziękował ze scenie Ewie Kopacz i Grzegorzowi Schetynie. Ale zaznaczał, że wszystkim zależało na zmianie. - Zmianę zaczęliśmy od nas samych - oznajmił. - Teraz skupmy się na przyszłości. Opowiedzmy, jaka powinna być Polska.

Przewodniczący PO opowiadał o Polsce, w której nikt nie będzie czuł się wykluczony. O państwie skutecznym i bezpiecznym. Takim, w którym młodzi rodzice nie mają problemu, żeby znaleźć miejsca dla dziecka w przedszkolu, a osoby starsze znajdą odpowiednią pomoc, jeśli chcą pracować zawodowo.

- Bezpieczne państwo to państwo, które nie bogaci się kosztem ciężko pracujących ludzi, ma stabilny system podatkowy, przedsiębiorcy mają jasne i czytelne reguły swojego działania - mówi dalej.

Podkreślał, że dla niego najważniejszy jest człowiek, a nie państwo. - My, w przeciwieństwie do naszych oponentów, wierzymy w człowieka, wierzymy w ludzi - stwierdził. - Powinniśmy też pamiętać, żeby wsłuchać się w głos ludzi młodych.

- Nowa PO to nie cel sam w sobie. To narzędzie do tego, byśmy wspólnie zmieniali Polskę - mówił. - Nowoczesna, uśmiechnięta, ekologiczna Polska jest możliwa. Platforma musi być śmiała. Nie może bać się jasnych odpowiedzi. Taką Platformę wam obiecuję.

- To nie był pusty gest. To pokazanie stosunku tej władzy do konstytucji i woli suwerena, który przyjął ją w drodze referendum - oznajmił. - W maju dokładnie to samo może stać się z traktatami unijnymi. Nie pozwólmy na to, by ta władza, wbrew suwerenowi, podarła traktaty unijne.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (919)