krystyna pawłowicz(strona 10/32)

"Nigdy nie paliłam papierosów (...). Ten wyzywający styl też nie mój" - tłumaczy Krystyna Pawłowicz. Na Twitterze opublikowano zdjęcie przedstawiające młodą kobietę. Przy okazji internauci przypomnieli prawdziwe zdjęcie byłej posłanki z czasów jej młodości.

- Stanisław Piotrowicz, były komunistyczny prokurator nie jest faworytem Andrzeja Dudy, ale prezydent nie będzie szedł na wojnę z PiS podczas kampanii – mówi Wirtualnej Polsce osoba z otoczenia głowy państwa. Niespodzianki więc nie będzie. Duda odbierze przysięgę od trzech nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego: Jakuba Steliny, Krystyny Pawłowicz i właśnie Stanisława Piotrowicza.

Polacy nie chcą, aby prezydent zaprzysięgał kandydatów PiS na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Mimo to uważają, że decyzja, jaką podejmie Andrzej Duda, nie wpłynie na zmianę poparcia dla niego.

Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz oraz Jakub Stelina zostaną sędziami Trybunału Konstytucyjnego. Późnym wieczorem w czwartek poparcia kandydatom zgłoszonym przez PiS udzielił Sejm.

Posłowie krzyczą "hańba", "precz z komuną", wstają z ław poselskich. Tak rozpoczęły się obrady Sejmu poświęcone wyborowi sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Marszałek Sejmu ogłasza przerwę. To jednak nie ostudziło emocji. Przy okrzykach z sali posłowie przegłosowali kandydatury Krystyny Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza i Jakuba Steliny. Prawdziwą burzę wywołało jednak głosowanie nad nowymi członkami KRS.

Po burzliwych dyskusjach na posiedzeniach sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka posłowie podejmą ostateczną decyzję w sprawie kandydatur Krystyny Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza i Jakuba Steliny na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. O godzinie 21 zapraszamy na relację na żywo z Sejmu.

Na liście kandydatów PiS do Trybunału Konstytucyjnego pozostali tylko Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz. Tymczasem, jak wynika z zamówionych przez wicemarszałków Sejmu ekspertyz, nie mogą oni zostać sędziami TK. Po burzliwych obradach komisja sprawiedliwości zaopiniowała pozytywnie obie kandydatury głosami posłów PiS. Posłowie nie mieli szans zapoznać się z opiniami ekspertów.

Sejmowa komisja obraduje ws. kandydatur Krystyny Pawłowicz oraz Stanisława Piotrowicza do Trybunału Konstytucyjnego. Trwa relacja z posiedzenia.

Krystyna Pawłowicz, kandydatka PiS do Trybunału Konstytucyjnego, może mieć kłopoty. Do sądu został złożony prywatny akt oskarżenia wobec byłej posłanki.

- Byłem studentem pani profesor Krystyny Pawłowicz - powiedział Igor Tuleya. Sędzia wspominał czasy, gdy przychodził na zajęcia prowadzone przez obecną kandydatkę PiS do Trybunału Konstytucyjnego. I ujawnił, co myśli o propozycji partii Jarosława Kaczyńskiego.

PiS zgłosił do Trybunału Konstytucyjnego trzech kandydatów, którzy nie spełniają wymagań niezbędnych do bycia sędziami. Przekroczyli 67. rok życia, a przepisy nakazują sędziom przejście w stan spoczynku w wieku 65 lat.

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, w kierownictwie PiS-u szukają sposobu na to, jak wycofać się z kandydatury Stanisława Piotrowicza na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.

Marcin Horała z PiS bagatelizował rezygnację z udziału Donalda Tuska w wyborach prezydenckich. Jak twierdzi, to nie będzie miało wpływu na Andrzeja Dudę. Polityków poróżniły też kandydatury do TK.

Polityk PO skomentował kandydatury PiS do Trybunału Konstytucyjnego. Zgłoszeni zostali tam byli politycy partii: Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz. Bartosz Arłukowicz odniósł się również do Antoniego Macierewicza, który został marszałkiem seniorem Sejmu.

Jak wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla Wirtualnej Polski, ponad połowa badanych jest przeciwna kandydaturom Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza do Trybunału Konstytucyjnego. Szczególnie niskie notowania ma była posłanka PiS.

Sondaż IBRiS dla Wirtualnej Polski potwierdza to, o czym od poniedziałku spekulowali komentatorzy: nominacje Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza na sędziów Trybunału Konstytucyjnego pozytywnie odbierane są wyłącznie w najtwardszym elektoracie PiS, głównie wśród silnie religijnych osób o niskich dochodach i wykształceniu. Lepiej wykształceni, bardziej mieszczańscy wyborcy obu kandydatów zdecydowanie odrzucają. Czy taka reakcja opinii publicznej skłoni PiS do zmiany zdania?