Prof. Krystyna Pawłowicz zostanie sędzią TK. Zagłosuje za nią poseł-minister PiS, którego swoją opinią pomogła skazać
Minął termin zgłaszania kandydatur do Trybunału Konstytucyjnego. Nowym sędzią TK ma zostać prof. Krystyna Pawłowicz, uznawana przez PiS za wybitnego prawnika. To jej opinia właśnie pomogła skazać przed laty Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA, dziś jednego z najważniejszych ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Historia ta pokazuje, jak zaskakujące scenariusze może pisać polityka. Niebawem Mariusz Kamiński – jako parlamentarzysta – będzie zmuszony, kierując się partyjną dyscypliną, głosować w Sejmie za kandydaturą Pawłowicz do TK. Za prawniczką, której opinia pomogła skazać tego jednego z najważniejszych dziś polityków w rządzie PiS.
Głosowanie w tej sprawie – jak się dowiadujemy – ma odbyć się w czwartek za tydzień.
Bomba z opóźnionym zapłonem
Jest czerwiec 2007 r. Polską rządzi skłócona, nazywana "egzotyczną" koalicja PiS-LPR-Samoobrona. Premierem jest Jarosław Kaczyński. Szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego – Mariusz Kamiński.
Następuje uderzenie w formację ówczesnego wicepremiera Andrzeja Leppera. Historia wyglądała tak: CBA zatrzymuje biznesmenów co najmniej towarzysko związanych z Samoobroną, którzy oferowali odrolnienie ziemi na Mazurach za łapówkę. Chodziło o kilka milionów złotych. W sprawę zaangażowany jest agent pod przykryciem. Udawał biznesmena, który miał wręczyć "fikcyjną" łapówkę ludziom związanym z Samoobroną. W sprawę zaangażowany miał być sam Andrzej Lepper – nieświadomy prowokacji służb PiS zastosowanej wobec niego i jego ludzi.
Akcję nazwano w mediach "aferą gruntową". Doprowadziła ona do rozpadu koalicji PiS-LPR-Samoobrona, przegranych wyborów przez formację Jarosława Kaczyńskiego, a także zajęcia się przez śledczych Mariuszem Kamińskim, ówczesnym szefem CBA.
W 2009 r. prokuratura za czasów PO postawiła obecnemu ministrowi spraw wewnętrznych i administracji zarzuty przekroczenia uprawnień. Śledczy twierdzili, że CBA mogło w tej sprawie fałszować dokumenty niezgodnie z prawem (bez odpowiedniego zarządzenia premiera).
W tej tajemniczej i głośnej zarazem sprawie pojawia się nazwisko prof. Krystyny Pawłowicz, przyszłej sędzi Trybunału Konstytucyjnego, a ponad dekadę temu – członkini Trybunału Stanu. To ona w 2007 r. wydała opinię, która pomogła skazać później obecnego ministra rządu PiS.
Pawłowicz pomogła skazać Kamińskiego, teraz Kamiński zagłosuje za jej kandydaturą
Opinię tę Pawłowicz sporządziła jeszcze przed wybuchem "afery gruntowej", a więc nie dotyczyła ona bezpośrednio samego Kamińskiego.
O sporządzenie opinii poprosił prof. Pawłowicz ówczesny koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann. Była posłanka PiS stwierdziła w opinii: "Ustawa o CBA nie przewiduje dla Biura kompetencji do sporządzania dla siebie dokumentów legalizacyjnych. Dokumenty legalizacyjne na potrzeby CBA, zgodnie z ustawą o ABW i Agencji Wywiadu, sporządza ABW i wydaje je Biuru, na jego wniosek".
Pawłowicz – jak relacjonował jako pierwszy Andrzej Stankiewicz z Onetu, który ujawnił kolejne wątki tej historii – zeznawała w tej sprawie w 2008 r. Jak mówiła sądowi: "Podzielam poglądy, które wyraziłam w treści opinii i wyrażam gotowość sporządzenia dodatkowej, wyjaśniającej ekspertyzy odpowiadającej na szczegółowe pytania merytoryczne prokuratury".
Opinia profesor okazała się dla sądu na tyle rzeczowa i wiarygodna, że użyto jej jako podstawy prawnej do stwierdzenia o winie Mariusza Kamińskiego. Wobec byłego szefa CBA, a dziś ministra w rządzie PiS, wymierzono karę 3 lat pozbawienia wolności.
Po latach Kamiński został ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl