Elżbieta Chojna-Duch nie zasiądzie w TK. Politycy PiS nabrali wody w usta
Robert Jastrzębski, a nie Elżbieta Chojna-Duch został kandydatem PiS na stanowisko sędziego TK. Posłowie partii, z którymi rozmawialiśmy, nie chcieli komentować tej zmiany. Wyjątkiem był Marek Suski, który podzielił się z WP swoją opinią o Jastrzębskim.
Robert Jastrzębski został zgłoszony przez grupę 71 posłów PiS jako kandydat na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Rekomendację niedawnych klubowych kolegów mają też Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie zgłosili oni Elżbiety Chojny-Duch.
Wirtualna Polska zapytała o powody takiej decyzji Sebastiana Kaletę. Poseł i wiceminister sprawiedliwości podpisał się pod kandydaturą Stanisława Piotrowicza. - Mam teraz inną sprawę w głowie. Przepraszam, nie odpowiem na to pytanie - powiedział Kaleta, rozłączając się.
Elżbieta Chojna-Duch nie zasiądzie w TK. Politycy PiS nabrali wody w usta
Tylko nieco bardziej rozmowny była Marek Suski. Minister w KPRM, przyznał, że nie wie, dlaczego kandydatura Chojny-Duch upadła. Co wie o Robercie Jastrzębskim? - Znakomity fachowiec, bardzo doświadczony. Takich teraz potrzeba w Trybunale - powiedział Suski w rozmowie z WP.
Kwestia wieku kandydatów PiS do TK była wielokrotnie poruszana. Choć jednym z założeń reformy sądownictwa było obniżenie wieku sędziów SN do 65 lat, to osoby wskazane przez rządzących są jeszcze starsze. Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz mają po 67 lat, a Elżbieta Chojna-Duch - 71.
Robert Jastrzębski zamiast Elżbiety Chojny-Duch. To były ekspert Sejmu
Robert Jastrzębski jest znacznie młodszy - studia prawnicze kończył dobre 20 lat później, niż pozostali wymienieni. Jeszcze 2 lata temu pracował na Wydziale Prawa i Administracji UW. Umowy mu nie przedłużono - jak sam twierdził, ze względu na jego opinię na temat TK, którą napisał na zlecenie Biura Analiz Sejmowych. Choć nie jest znawcą prawa konstytucyjnego, to w sporze o Trybunał stanął po stronie PiS.
Jastrzębski w tym samym czasie przygotował też ekspertyzę dot. reparacji za II wojnę światową, których chce domagać się PiS. Została ona przetłumaczona na 3 języki. Druga z zamówionych analiz - z której wynika, że Polska nie ma prawa ubiegać się o reparacje - nie została nawet odnotowana w archiwum BAS.
- To nie była przychylna rządowi, tylko prawdziwa analiza - mówi o pracy Jastrzębskiego Marek Suski. Pytany o to, czy zna jakieś inne analizy autorstwa kandydata do TK odparł, że "nie jest prawnikiem".
Czytaj też: Karuzela kadrowa PiS. Marek Suski kandydatem
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl