Kim jest Robert Jastrzębski, nowy kandydat PiS do Trybunału Konstytucyjnego
Robert Jastrzębski to prawnik, który napisał dla Sejmu opinię w sprawie reperacji za II wojnę światową. Jego zdaniem, Polsce należy się odszkodowanie. Teraz jest kandydatem PiS do Trybunału Konstytucyjnego, razem z Krystyną Pawłowicz i Stanisławem Piotrowiczem.
W piątek Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło trzech kandydatów do Trybunału Konstytucyjnego. To Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz i Robert Jastrzębski. Ten ostatni zastąpił Elżbietę Chojnę-Duch, proponowaną jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu.
47-letni Robert Jastrzębski to prawnik i wykładowca na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W 2009 r. otrzymał stopień doktora habilitowanego. Specjalizuje się w historii ustroju i prawa polskiego. Od 2016 r. pracuje w Biurze Analiz Sejmowych jako ekspert do spraw legislacji.
Prawnik przygotowywał dla ministra Zbigniewa Ziobry ekspertyzy ws. nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. W sporze o Trybunał poparł rząd PiS, a na jego opinie powoływał się minister sprawiedliwości.
Od marca 2018 r. Jastrzębski zasiada w radzie nadzorczej PZU.
Opinia o reparacjach
Nowy kandydat do TK ściśle współpracuje z Biurem Analiz Sejmowych. Na jego zlecenie opracował w 2017 r. opinię w sprawie reparacji za II wojnę światową. Biuro zamówiło dwie ekspertyzy, ale opublikowało tylko jedną, właśnie tę doktora Jastrzębskiego, która mówiła, że reparacje Polsce się należą.
Drugą opinię, profesora Cezarego Mika, BAS ukryło, bo specjalista uznał, że Polska nie ma szans na uzyskanie odszkodowań - pisał w 2018 r. "Newsweek".
Eksperci od prawa międzynarodowego uznali, że opinia dra Jastrzębskiego zawiera szereg nieścisłości. Zwracali m.in. uwagę, że autor opinii z jednej strony twierdzi, że "roszczenia Polski wobec Niemiec nie wygasły, ani nie uległy przedawnieniu", a z drugiej przyznaje, że RFN wypłacił około 600 mln marek niemieckich dla ofiar eksperymentów pseudomedycznych oraz Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie.
PiS walczy o odszkodowanie
Temat reparacji wojennych jako pierwszy poruszył poseł PiS Arkadiusz Mularczyk po słynnym przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego w Przysusze latem 2017 r. Prezes PiS powiedział wówczas, że "Polska nigdy nie zrzekła się odszkodowań za gigantyczne szkody wojenne", których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś”.
Sejmowy zespół ds. reparacji Arkadiusza Mularczyka wysokość strat Polski ocenił na 850 mld dolarów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl