Krwawe zajścia kilkadziesiąt km od Zanzibaru. MSZ odradza podróże
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza podróże, które nie są konieczne na całym terytorium Zjednoczonej Republiki Tanzanii" - apeluje polski resort. To efekt sytuacji, jaka zapanowała w tym kraju po wyborach z 29 października. W Dar es Salaam wprowadzono godzinę policyjną, na ulicach są wojsko i policja, możliwe są zakłócenia w łączności.
Co musisz wiedzieć?
- MSZ odradza podróże do Tanzanii.
- Apel MSZ związany jest z sytuacją, która zapanowała w tym kraju po wyborach.
- Polacy, którzy już tam są, powinni unikać wszelkich zgromadzeń publicznych oraz przebywania w tłumie.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje, by wstrzymać wyjazdy turystyczne do Tanzanii. To reakcja na masowe protesty po wyborach prezydenckich i parlamentarnych z 29 października.
Bocheński o sprzedaży działki pod CPK: decyzja była poważnym błędem
Czy podróże na Zanzibar są bezpieczne?
Tanzania, a przede wszystkim Zanzibar, to - jak przypomina rmf24.pl - popularny wśród Polaków turystyczny raj. Wyspa oddalona jest o zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Dar es Salaam. MSZ odradza wszelkich podróży do tego kraju. Trwają gwałtowne protesty, krwawo tłumione przez siły bezpieczeństwa. Zginąć miało podczas nich - jak informuje BBC - nawet kilkaset osób.
MSZ apeluje do osób, które już są w Tanzanii, by unikały miejsc, "w których gromadzi się duża liczba osób, w szczególności wieców i zgromadzeń, mogących przybrać gwałtowny przebieg". "Zalecane jest również monitorowanie lokalnych mediów w celu unikania miejsc najbardziej zagrożonych. Podczas zamieszek policja może używać gazu i innych środków przymusu w celu rozproszenia tłumu" - ostrzega MSZ.
Jakie są najważniejsze zalecenia bezpieczeństwa?
MSZ ostrzega także przed zagrożeniem atakami terrorystycznymi, m.in. ze strony organizacji Al-Shabaab. "Na ataki narażone są miejsca publiczne, w tym uczęszczane przez cudzoziemców: środki transportu publicznego, hotele, restauracje, bary, widowiska sportowe, uroczystości religijne" - ostrzega polski resort dyplomacji.
"Większość wyjazdów turystycznych przebiega bezpiecznie, jednak zdarzają się kradzieże, w tym wyrywanie toreb i plecaków przez przejeżdżające motocykle i autoriksze (bajaj). Ofiarami rabunków mogą być spacerujący po plażach, zwłaszcza nocą. Odnotowano również porwania turystów w celu wymuszenia wypłacenia pieniędzy z bankomatu.
W ośrodkach miejskich (także w dzielnicach bogatszych), w północnych parkach narodowych (zwłaszcza Serengeti) oraz na głównych drogach mogą zdarzać się napady, w tym z bronią. Należy korzystać wyłącznie z oznaczonych, tj. zarejestrowanych taksówek" - czytamy w komunikacie MSZ.
Źródło: rmf24.pl, gov.pl