Pawłowicz i Piotrowicz w Trybunale Konstytucyjnym. Co zrobi prezydent Andrzej Duda?
- Stanisław Piotrowicz, były komunistyczny prokurator nie jest faworytem Andrzeja Dudy, ale prezydent nie będzie szedł na wojnę z PiS podczas kampanii – mówi Wirtualnej Polsce osoba z otoczenia głowy państwa. Niespodzianki więc nie będzie. Duda odbierze przysięgę od trzech nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego: Jakuba Steliny, Krystyny Pawłowicz i właśnie Stanisława Piotrowicza.
25.11.2019 | aktual.: 25.11.2019 11:33
- Wybór nowych sędziów Trybunału należy do Sejmu. Prezydent jedynie odbiera przysięgę. I od trzech nowych sędziów odbierze - mówi Wirtualnej Polsce współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy. Według przepisów, uroczystość zaprzysiężenia odbędzie się po upływie kadencji ustępujących sędziów Trybunału. 3 grudnia ze stanowiskami pożegnają się sędziowie TK wybrani w czasach rządów PO-PSL: Marek Zubik, Piotr Tuleia i Stanisław Rymar.
To zawód dla tych, którzy liczyli, że prezydent mógłby odmówić zaprzysiężenia trzech nowych sędziów. Tak jak to miało miejsce w 2015 roku. Prezydent wówczas nie odebrał przysięgi od trzech legalnie wybranych sędziów przez poprzedni Sejm, a w zamian przyjął ślubowanie od sędziów-dublerów, przegłosowanych już przez parlament zdominowany przez PiS.
W obecnej sytuacji prezydent "wykona wolę Sejmu". - Prezydent najwięcej krytycznych uwag miał do kandydatury Stanisława Piotrowicza. Mówiąc delikatnie, były komunistyczny prokurator nie jest jego faworytem do objęcia stanowiska sędziego w Trybunale. Ale nie będzie szedł na wojnę z PiS w kampanii wyborczej - mówi nam nasze źródło.
Borys Budka nie przebierał w słowach ws. nominacji Pawłowicz i Piotrowicza do TK
Decyzja prezydenta - choć jeszcze nie została oficjalnie ogłoszona - była przez jego ministrów kolportowana w mediach. W podobnym tonie wypowiadali się zarówno rzecznik prezydenta Błażej Spychalski, a także prezydencki minister Andrzej Dera.
- Praktyka i przede wszystkim konstytucja mówią bardzo wyraźnie: Sejm dokonuje wyboru, prezydent odbiera od sędziów TK, legalnie i poprawnie wybranych, przysięgę – mówił Błażej Spychalski.
Z kolei Andrzej Dera w TVN24 argumentował, że prezydent nie może wpływać na to, kto będzie kandydatem Sejmu" i "szanuje autonomię" izby. - Prezydent w żaden sposób nie ingeruje w to, kto zostanie wybrany. Jedną rzeczą, którą robimy w kancelarii prezydenta jest sprawdzenie, czy wybór nastąpił zgodnie z prawem – mówił Andrzej Dera.
- A ekspertyzy prawne prof. Marka Chmaja i prof. Marka Matczaka, według których kandydaci na sędziów Trybunału Konstytucyjnego mogą mieć maksymalnie 65 lat? - pytamy
- Dla prezydenta zarówno prof. Chmaj jak i prof. Matczak nie są neutralnymi ekspertami. Nie będzie brał pod uwagę tej opinii - odpowiada nam nasz rozmówca.
Przypomnijmy, Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz zostali wybrani na sędziów Trybunału Konstytucyjnego, jako kandydaci zgłoszeni przez Prawo i Sprawiedliwości w czwartek wieczorem.
Co ciekawe, jak wynika z sondażu dla "Super Expressu", spora grupa Polaków nie chce, aby prezydent Andrzej Duda odbierał przysięgę od Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza na sędziów TK. W sprawie Piotrowicza "nie" odpowiedziało 50 proc., a ws. Pawłowicz – 61 proc.
Na pytanie zadane tylko wyborcom PiS, jak zmieni się poparcie dla Andrzeja Dudy, jeśli odbierze przysięgę od Piotrowicza i Pawłowicz, 39 proc. odpowiedziało, że nie będzie to miało żadnego wpływu. Zdaniem 25 proc. na prezydenta zagłosuje mniej wyborców.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl