Załużny podczas wystąpienia w Szkole Zarządzania Publicznego Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego powiedział, że straty Ukrainy w wojnie z Rosją zbliżają się do "krytycznego punktu".
Załużny o stratach Ukrainy w wojnie
W lutym 2025 r. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział: - Jeśli chodzi o nasze straty, dokładne liczby są dla nas bardzo ważne. Zginęło 45,1 tys. żołnierzy, a około 390 tys. zostało rannych - wyliczał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spektakularne uderzenie na froncie. BMP-3 Rosjan wyleciał w powietrze
Załużny mówił, że spośród 5,5 mln zarejestrowanych do służby wojskowej Ukraina straciła 50 tys. żołnierzy, co procentowo wydaje się niewiele. Mimo to podkreśla, że jest to "punkt krytyczny", czyli granica, po której dalsze straty mogą zagrozić zdolności do prowadzenia wojny. Choć Ukraina jeszcze jej nie przekroczyła, to według Załużnego sytuacja jest poważna.
- Jednocześnie wojna zmieniła się pod wpływem dwóch czynników. Pierwszy – to demografia. Zwracam uwagę: 50 tys. zabitych w Ukrainie i ponad 300 tys. rannych. Teraz praktycznie nie ma już komu realnie walczyć - oświadczył.
Generał o "masie krytycznej" dla Rosjan
Według byłego głównodowodzącego, Rosja również poniosła ogromne straty. I choć ma znacznie lepszą sytuację demograficzną, "dla nich także masa krytyczna to co najmniej 250 tys. zabitych".
- To nie oznacza, że nie mogą łapać (mężczyzn - przyp. red.), by wysłać ich na front. Mogą. Mogą nawet zaprowadzić ich na front w równym szyku, bo to tyrania. Mogą to zrobić. Ale czy będą walczyć? To już inna sprawa - dodał Załużny.
Źródło: censor.net
Przeczytaj także: