Agent Tomek zatrzymany. Przeszukania u Mariana Banasia. "Porachunki w pisowskiej 'rodzinie'. Jak na Sycylii"
Informacje o przeszukaniach w mieszkaniach Mariana Banasia i jego córki oraz o zatrzymaniu agenta Tomka natychmiast wywołała falę komentarzy w sieci. Wielu internautów doszukuje się w tych działaniach próby "przykrycia" budzącego kontrowersje gestu Joanny Lichockiej.
"Dziś po raz kolejny ruszyła akcja PiSowskiego państwa służb. Zawsze gdy PiS ma problemy wizerunkowe rozpoczynają się akcje służb specjalnych. Akcja Banaś i agent Tomek jest próbą przykrycia gestu Lichockiej i 2mld dla TVP. Nie interesowali się Banasiem gdy wybierali go na szefa NIK" - napisał na swoim profilu na Twitterze poseł PO Marcin Kierwiński.
"Kłótni w PiSowskiej rodzinie ciąg dalszy. Banaś zapowiedział dalsze kontrole NIK - CBA przeszukuje jego mieszkanie.Agent Tomek opowiedział o tym jak kazano mu fabrykować dowody-zatrzymano go. Nie dajcie się nabrać. To tylko porachunki w PiSowskiej „rodzinie”. Jak na Sycylii..." - dodał w kolejnym wpisie.
"Coraz bardziej rozpaczliwe działania ludzi Kaczyńskiego - PiSowskie służby szukają 2 mld w domu Mariana Banasia i u agenta Tomka? A wystarczyło kazać Lichockiej przeprosić i przeznaczyć pieniądze na leczenie, a nie propagandę w TVP" - skometował poranne wydarzenia Jan Grabiec, rzecznik PO.
"Efekt Lichockiej. CBA wykona roczny plan zamykania i przeszukań w tydzień. Uwaga. W przypadku braku winnych mogą dobierać z uczciwych" - napisał poseł PO Sławomir Nitras.
Zobacz także:Zatrzymanie "agenta Tomka" i przeszukania mieszkań Mariana Banasia. Akcje CBA pod kontrolą PiS
Adam Szłapka w swoim wpisie nawiązał do słów premiera Mateusza Morawieckiego. Pod koniec listopada premier stwierdził, że jeśli szef NIK sam nie zrezygnuje, to w życie może wejść "plan B". Nie wytłumaczył jednak, na czym miałby on polegać. W grudniu przyznał, że "plan B" również nie wypalił. O niepowodzenie oskarżył opozycję. "No to plan C chyba przestał działać. I PiS realizuje plan D" - napisał na swoim profilu poseł KO i przewodniczący Nowoczesnej.
"Wojna w ferajnie PIS rozkręca się. Prezes NIK przygotowuje kolejne raporty o bałaganie w państwie PIS, a PIS wykorzystuje służby, żeby nie podskakiwał. Gdzie było CBA jak Banaś był szefem KAS i Ministrem Finansów, gdy powołano go na szefa NIK?" - napisała była szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
"Sam Banaś nie wystarczy, aby przykryć Lichocką. Rzucą wszystkie aktywa. Dzieci PiS-u będą pożerane jak wszystkie dzieci rewolucji" - ocenił były minister edukacji w rządzie PiS-LPR-Samoobrona, mecenas Roman Giertych.
"Przeszukiwanie mieszkań M. Banasia kilka miesięcy po ujawnieniu zdarzeń wygląda na zastraszanie przed kolejnymi kontrolami NIK. PIS chce przykryć gest Lichockiej" - skomentował wydarzenia na swoim profilu na Twitterze poseł PO Robert Kropiwnicki.
Wydarzenia poranka komentuja też dziennikarze. "Marian Banaś ma wizytę CBA w swoich mieszkaniach. Agent Tomasz K. zatrzymany i wieziony do prokuratury w Białymstoku. W Wołominie zatrzymania 4 osób w związku z korupcją... A to tylko jeden palec jednej posłanki..." - napisał na swoim profilu dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski.