Agent Tomek zatrzymany. Przeszukania u Mariana Banasia. "Porachunki w pisowskiej 'rodzinie'. Jak na Sycylii"
Informacje o przeszukaniach w mieszkaniach Mariana Banasia i jego córki oraz o zatrzymaniu agenta Tomka natychmiast wywołała falę komentarzy w sieci. Wielu internautów doszukuje się w tych działaniach próby "przykrycia" budzącego kontrowersje gestu Joanny Lichockiej.
19.02.2020 | aktual.: 19.02.2020 13:47
"Dziś po raz kolejny ruszyła akcja PiSowskiego państwa służb. Zawsze gdy PiS ma problemy wizerunkowe rozpoczynają się akcje służb specjalnych. Akcja Banaś i agent Tomek jest próbą przykrycia gestu Lichockiej i 2mld dla TVP. Nie interesowali się Banasiem gdy wybierali go na szefa NIK" - napisał na swoim profilu na Twitterze poseł PO Marcin Kierwiński.
"Kłótni w PiSowskiej rodzinie ciąg dalszy. Banaś zapowiedział dalsze kontrole NIK - CBA przeszukuje jego mieszkanie.Agent Tomek opowiedział o tym jak kazano mu fabrykować dowody-zatrzymano go. Nie dajcie się nabrać. To tylko porachunki w PiSowskiej „rodzinie”. Jak na Sycylii..." - dodał w kolejnym wpisie.
"Coraz bardziej rozpaczliwe działania ludzi Kaczyńskiego - PiSowskie służby szukają 2 mld w domu Mariana Banasia i u agenta Tomka? A wystarczyło kazać Lichockiej przeprosić i przeznaczyć pieniądze na leczenie, a nie propagandę w TVP" - skometował poranne wydarzenia Jan Grabiec, rzecznik PO.
"Efekt Lichockiej. CBA wykona roczny plan zamykania i przeszukań w tydzień. Uwaga. W przypadku braku winnych mogą dobierać z uczciwych" - napisał poseł PO Sławomir Nitras.
Zobacz także:Zatrzymanie "agenta Tomka" i przeszukania mieszkań Mariana Banasia. Akcje CBA pod kontrolą PiS
Adam Szłapka w swoim wpisie nawiązał do słów premiera Mateusza Morawieckiego. Pod koniec listopada premier stwierdził, że jeśli szef NIK sam nie zrezygnuje, to w życie może wejść "plan B". Nie wytłumaczył jednak, na czym miałby on polegać. W grudniu przyznał, że "plan B" również nie wypalił. O niepowodzenie oskarżył opozycję. "No to plan C chyba przestał działać. I PiS realizuje plan D" - napisał na swoim profilu poseł KO i przewodniczący Nowoczesnej.
"Wojna w ferajnie PIS rozkręca się. Prezes NIK przygotowuje kolejne raporty o bałaganie w państwie PIS, a PIS wykorzystuje służby, żeby nie podskakiwał. Gdzie było CBA jak Banaś był szefem KAS i Ministrem Finansów, gdy powołano go na szefa NIK?" - napisała była szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
"Sam Banaś nie wystarczy, aby przykryć Lichocką. Rzucą wszystkie aktywa. Dzieci PiS-u będą pożerane jak wszystkie dzieci rewolucji" - ocenił były minister edukacji w rządzie PiS-LPR-Samoobrona, mecenas Roman Giertych.
"Przeszukiwanie mieszkań M. Banasia kilka miesięcy po ujawnieniu zdarzeń wygląda na zastraszanie przed kolejnymi kontrolami NIK. PIS chce przykryć gest Lichockiej" - skomentował wydarzenia na swoim profilu na Twitterze poseł PO Robert Kropiwnicki.
Wydarzenia poranka komentuja też dziennikarze. "Marian Banaś ma wizytę CBA w swoich mieszkaniach. Agent Tomasz K. zatrzymany i wieziony do prokuratury w Białymstoku. W Wołominie zatrzymania 4 osób w związku z korupcją... A to tylko jeden palec jednej posłanki..." - napisał na swoim profilu dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski.