Szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski zapowiedział, że w przyszłym tygodniu zapadnie decyzja ws. kar dla posłów, którzy głosowali przeciw ratyfikacji europejskiego Funduszu Odbudowy. Karami groził także wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Przypomnijmy, że mimo dyscypliny partyjnej, która obowiązywała w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości, wszyscy posłowie należący do Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry i kilku innych posłów PiS zagłosowało przeciw ratyfikacji. Głosowanie przeciw ratyfikacji zapowiedział także senator PiS Jan Maria Jackowski. Czy nie boi się kary i gniewu prezesa Jarosława Kaczyńskiego? - Pamiętam jak aparat partyjny PiS zapowiadał straszliwe kary za głosowanie przeciwko "piątce dla zwierząt". A proszę zauważyć, że sam ten aparat pisowski ze wstydu podkulił ogon, kar żadnych nie było, a te, co zostały nałożone, zostały cofnięte - stwierdził w programie "Newsroom" WP senator PiS Jan Maria Jackowski. - Aparat partyjny pisowski wypowiada takie słowa, ale później życie to weryfikuje - dodał dopytywany, czy słowa polityków należących do kierownictwa PiS to tylko "strachy na lachy". - Ten mechanizm zasobów własnych Unii Europejskiej doprowadza do uwspólnotowienia długu i prowadzi również do możliwości nakładania podatków na Polskę. To jest ważny krok na drodze do federalizacji Unii, a to jest ewidentnie sprzeczne z tym, co Prawo i Sprawiedliwość głosiło, co mówiło o podmiotowości Polski o obronie suwerenności. "Nie oddamy guzika", "nie godzimy się na proces federalizacji", a to, co się dzieje, jest z tym sprzeczne - tłumaczył senator PiS.