Łukaszenka szykuje prowokacje? Ukraińcy reagują na groźby

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka
Źródło zdjęć: © East News | AP
Rafał Mrowicki

20.06.2022 08:33, aktual.: 20.06.2022 10:17

Władze Ukrainy wzmacniają zabezpieczenia na granicy z Białorusią. Są obawy ataku zza północnej granicy. Alaksandr Łukaszenka ściąga do siebie "wagnerowców" - tak wynika z ustaleń "Faktu". Prowokacja z ich strony ma dać Łukaszence pretekst do ataku.

Jak podaje dziennik, Łukaszenka przesuwa swoje wojska na granicę z Ukrainą. Sami Ukraińcy obawiają się ataku ze strony Białorusi. Prezydent Wołodymyr Zełenski nie ignoruje tych sygnałów.

Łukaszenka może zaatakować

Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, zapowiedział kontrole w czterech obwodach. Jej celem jest ocena możliwości powtórnej inwazji na Ukrainę ze strony Białorusi.

Sam Alaksandr Łukaszenka oskarża propagandowo Polskę o chęć aneksji zachodniej części Ukrainy. Zarzuca też Polsce wywołanie wojny oraz oskarża polskich żołnierzy o wejście na teren Ukrainy.

Zobacz także: Papież tłumaczy się ze swoich słów. "Nie jest osobą nieomylną"

Z ustaleń "Faktu" wynika, że na terenie Białorusi trwa mobilizacja. Na razie odbywa się w obwodzie homelskim. Na granicę z Ukrainą ściągane są dodatkowe jednostki, a Łukaszenka sięga również po siły rosyjskie.

Paweł Łatuszka, białoruski opozycjonista oraz były dyplomata, przyznał w rozmowie z "Faktem", że groźba zaangażowania się Łukaszenki w wojnę jest realna. Jego zdaniem Łukaszence do ataku na Ukrainę potrzebna jest prowokacja i właśnie w tym celu może wykorzystać "wagnerowców".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także