Zaskakujące słowa Prigożyna o sile ukraińskiej armii
Zamiast zdemilitaryzować, zmilitaryzowaliśmy Ukrainę - mówi w najnowszym wywiadzie Jewgienij Prigożyn, szef najemniczej grupy Wagnera. I dodaje, że przez wojnę ukraińska armia stała się w tej chwili jedną z najsilniejszych na świecie.
Szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn udzielił wywiadu prorosyjskiemu blogerowi Konstantinowi Dołgowowi. Wypowiedział się w nim na temat celów "specjalnej operacji wojskowej", jakim była m.in. "demilitaryzacja" Ukrainy.
- Jeśli na początku operacji specjalnej mieli 500 czołgów, to teraz mają 5 tysięcy. Jeśli mieli 20 tysięcy bojowników umiejących walczyć, to teraz mają ich 400 tysięcy. Jak to "zdemilitaryzowaliśmy"? Stało się odwrotnie - zmilitaryzowaliśmy Ukrainę - powiedział Prigożyn, którego cytuje agencja informacyjna Unian.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od tego ataku się zaczęło. Kulisy akcji pod Biełgorodem
- Myślę, że Ukraińcy są dziś jedną z najsilniejszych armii - dodaje Prigożyn. - Mają wysoki poziom organizacji, wysoki poziom wyszkolenia, wysoki poziom inteligencji, mają różne uzbrojenie, a ponadto z równym powodzeniem pracują na dowolnych systemach, sowieckich, NATO-wskich - wylicza szef grupy Wagnera, którego cytuje BBC.
W niedzielę szef najemniczej rosyjskiej grupy Wagnera ogłosił przejęcie pełnej kontroli nad ukraińskim Bachmutem. Według jego zapowiedzi oddziały wagnerowców mają się wycofać z miasta 25 maja. Potem kontrolę nad nim mają przejąć oddziały podlegające rosyjskiemu Ministerstwo Obrony.
Czytaj także:
Źródło: Unian, BBC
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski