W ośrodku dla migrantów w Wędrzynie wybuchł bunt
W Wędrzynie w województwie lubuskim wybuchł bunt w strzeżonym ośrodku dla migrantów. Przed budynki wyszło ok. 100 agresywnych mężczyzn, którzy zdemolowali część wyposażenia w ośrodku. Jak ustaliła Wirtualna Polska, sytuacja jest już opanowana.
Bunt cudzoziemców w ośrodku na poligonie w lubuskiem
- Migranci próbowali sforsować ogrodzenie. To jest ośrodek poligonowy, więc są podwójne, a w niektórych miejscach potrójne ogrodzenia. Sytuacja jest pod kontrolą - powiedziała w rozmowie z PAP podporucznik Anna Michalska, rzeczniczka straży granicznej.
W ośrodku w Wędrzynie przebywają aktualnie 604 osoby - Są to sami mężczyźni, z czego 358 osób to obywatele Iraku. Chcą opuścić ośrodek, są niezadowoleni ze swojego pobytu. Te wszystkie osoby chcą dostać się do Niemiec - dodała podporucznik Michalska.
Zobacz także: Nie będzie obostrzeń covidowych? Zaskakująca metafora i mocne słowa lekarz. „To nie jest czas dla amatorów”
Władze ośrodka wezwały na miejsce policję. 90 mundurowych było w gotowości.
Anna Michalska podkreśliła, że cudzoziemcy nie mają przy sobie niebezpiecznych narzędzi, ale są tam "różnego rodzaju meble". Przekazała, że do ośrodka została wezwana dodatkowo policja oraz dodatkowe oddziały straży granicznej z komendy w Krośnie Odrzańskim i straż pożarna.
- W tej chwili służby rozmawiają z agresywnymi imigrantami. Prowadzimy negocjacje, żeby się uspokoili - dodała.
Serwis iLoveSłubice.pl zamieścił nagranie z ośrodka w Wędrzynie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Niespokojnie w ośrodku dla migrantów w Wędrzynie. Wezwano posiłki
Ok. godz. 18:50 major Joanna Konieczniak z lubuskiej straży granicznej przekazała Wirtualnej Polsce, że sytuacja jest już opanowana. Stwierdziła, że prowodyrami byli obywatele Iraku. Samego zdarzenia nie nazywa buntem, tylko "niezadowoleniem" cudzoziemców z przymusowego pobytu w ośrodku. Migranci zostali tam umieszczeni decyzją sądu i tylko sąd może zadecydować o ich wyjściu.
Po dotarciu na miejsce dodatkowych sił policji, straży pożarnej oraz straży granicznej uspokojono agresywnych cudzoziemców. Jak przekazała nam major Konieczniak, nikt nie został ranny. - Przy umieszczeniu w ośrodku 600 osób byliśmy przygotowani na takie zdarzenia - dodała.
Źródło: PAP, wPolityce.pl, WP Wiadomości