USA. Amerykańskie wojska w Polsce będą mieć siedzibę w Poznaniu
USA. Jak poinformowała w środę ambasador Georgette Mosbacher to Poznań został wybrany na siedzibę wysuniętego stanowiska dowodzenia V korpusu wojsk amerykańskich. To kolejny krok w zacieśnianiu naszej współpracy militarnej z USA.
Obecność żołnierzy wysuniętego stanowiska V korpusu w Polsce wpisuje się w szerszą strategię amerykańskiej armii. To nad Wisłą wojska USA chcą tworzyć rodzaj "centrum zarządzania" dla całego regionu. Pentagon nie potrzebuje dziś w Europie dziesiątek czołgów i ton ciężkiego sprzętu na wypadek zaognienia Zimnej Wojny. Przydają się raczej jednostki lekkie, które szybko można przerzucić na Bliski Wschód.
Komentatorzy spekulują, że Ameryka dąży do całkowitego wycofania stałych baz z Europy. W tę logikę wpisują się działania Donalda Trumpa, który zarządził wycofanie lwiej części US Army z Niemiec. Od tej pory Amerykanie mają bywać w Europie rotacyjnie i raczej na ćwiczeniach. Te mogą być koordynowane właśnie z Poznania.
USA. Dlaczego padło na Poznań?
Wybór stolicy wielkopolski wydaje się oczywisty z dwóch powodów. Po pierwsze, to na poznańskich Jeżycach mieści się od 2019 roku wysunięta placówka dowództwa dywizyjnego, którą przeniesiono do Polski z Niemiec. Po drugie, w położonym w Wielkopolsce Powidzu powstaje skład, w którym trzymany będzie sprzęt na wypadek kryzysu i przerzucenia do Polski większej ilości wojsk. Tam też znajduje się rotacyjna brygada lotnictwa wojsk lądowych.
Do Poznania na stałe trafi 200 oficerów. 400 będzie znajdować się w stolicy Wielkopolski rotacyjnie. Poza ambasador Mosbacher o nowej lokalizacji wspomniał w mediach społecznościowych także szef MON Mariusz Błaszczak. - Wzmacniamy konsekwentnie relacje polsko-amerykańskie oraz realnie zwiększamy obecność wojsk USA w Polsce - napisał.