Mianem szykanowanego określony został administrator fanpage’a jednego z portali TVP. Jego konto na Facebooku zostało zablokowane na trzy dni, bo opublikował nagranie z kontrowersyjną wypowiedzią księdza Dariusza Oko. W skrócie: Oko stwierdził, że Mahomet każdego dnia robił ludziom Holocaust.
Dziennikarze portalu chętnie opisują każde działanie, które jest sprzeczne z ich oczekiwaniami. Nawet jeśli, jak w opisanym przypadku, jest standardową procedurą portalu społecznościowego, który blokuje administratorów stron, jeżeli otrzyma dużą liczbę zgłoszeń dotyczących zamieszczanych tam treści.
Pracownicy tvp.info, którzy tak chętnie widzą w każdym działaniu jakkolwiek utrudniającym im życie prześladowanie, nie odnotowali czegoś, co wygląda na próbę zastraszania mediów. Chodzi o list Żandarmerii Wojskowej do dziennikarki Edyty Żemły(o którym napisaliśmy jako jedni z pierwszych), w którym ŻW zakazuje jej i dwóm innym dziennikarzom pisania na swój temat. Pismo jest odpowiedzią na materiał Żemły dotyczący molestowania i mobbingu w wojsku. Na stronie tvp.info próżno szukać informacji na ten temat.
Brakuje też tekstu o doniesieniu do prokuratury na dziennikarza Wojciecha Bojanowskiego, który ujawnił kulisy śmierci Igora Stachowiaka rażonego paralizatorem przez funkcjonariuszy policji. Policyjni związkowcy z Dolnego Śląska uznali, że nagrania z katowania Igora to „publiczny lincz”, a dziennikarz niezgodnie z prawem rozpowszechniał informacje z prokuratorskiego śledztwa. W końcu śledczy wycofali się ze ścigania Bojanowskiego.
Jedną wzmianką o kłopotach dziennikarza, którą udało mi się znaleźć na stronie TVP Info jest cytat z wypowiedzi Ryszarda Petru: „Najpierw straszyli Wojciecha Bojanowskiego. Teraz Mariusz Błaszczak szczuje na mnie prokuraturę za poniższe tweety. Przewinienia podwładnych zawsze obciążają przełożonego. Błaszczak nie poczuwa się do odpowiedzialności za działania policji. To po co jest ministrem?”. Pochodzi z artykułu o sporze między Petru a ministrem Błaszczakiem.
Dziennikarze TVP Info nie spieszyli się też z opisaniem innej sprawy związanej z próbą ograniczania wolności mediów. Departament Stanu USA zareagował oburzeniem i zaniepokojeniem, gdy KRRiT nałożyła ogromną karę na TVN za relacjonowanie protestów pod Sejmem. Tekst o reakcji Stanów Zjednoczonych pojawił się na stronie portalu dopiero po mojej rozmowie z jego szefem Samuelem Pereirą. Dzień po tym, gdy podały ją wszystkie inne duże media w Polsce.
Teraz zapytałam, dlaczego na stronie nie ma tekstu dotyczącego akualnie komentowanej w większości mediów sprawy Edyty Żemły. Dowiedziałam się, że jeśli ja uważam coś za ważne, nie musi być za takowe uważane przez szefa portalu tvp.info.
