PolitykaŻW zabrania dziennikarzom publikacji krytycznych materiałów

ŻW zabrania dziennikarzom publikacji krytycznych materiałów

Dziennikarze, którzy od kilku tygodni piszą o mobbingu i molestowaniu seksualnym w armii, otrzymali pismo od radcy prawnego Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej. Wzywa on ich do "zaprzestania naruszeń". Mówiąc wprost próbuje im zakazać pisania o Żandarmerii Wojskowej. - To kuriozalne pismo, przypomina czasy, gdy obowiązywała cenzura. To próba ograniczenia wolności słowa i prawa do krytyki prasowej - mówi WP Edyta Żemła - dziennikarka, do której zaadresowano wezwanie.

ŻW zabrania dziennikarzom publikacji krytycznych materiałów
Źródło zdjęć: © East News | Artur Zawadzki/REPORTER
Violetta Baran

28.12.2017 | aktual.: 28.12.2017 13:23

"Żandarmeria Wojskowa wzywa mnie, Marcina Wyrwała i Pawła Ławińskiego, do zaprzestania publikacji na jej temat oraz wszelkich osób z nią związanych. To najbardziej absurdalne pismo, jakie otrzymałam w tym roku" - napisała na swoim profilu na Twitterze dziennikarka Edyta Żemła, która od wielu lat zajmuje się tematyka wojskową. Ostatnio była współautorką tekstów o molestowaniu seksualnym i mobbingu w armii.

- Pracując nad kolejnym tekstem, wysłaliśmy do Żandarmerii Wojskowej pytania. Jednak zamiast odpowiedzi, dostaliśmy wezwanie do zaprzestania pisania o ŻW - opowiada WP Edyta Żemła. - To pismo na pewno nie powstrzyma nas przed publikacją kolejnych materiałów o molestowaniu seksualnym i mobbingu w armii. Będziemy robić swoje - zapewniła.

Dziennikarka przyznała, że od początku pracy nad tym tematem spotykała się w armii z murem milczenia. Opisywane w materiałach ofiary molestowania i mobbingu były zaś zastraszane i szkalowane. - Jedną z nich zwolniono we wrześniu, mimo że jej kontrakt kończył się dopiero w styczniu. Druga bohaterka, chora na stwardnienie rozsiane pozostała bez środków do życia, bo Żandarmeria Wojskowa do tej pory nie przesłała do wojskowego biura emerytalnego dokumentów, które umożliwiłyby wypłatę renty tej kobiecie - wylicza Żemła. - Nie możemy przestać pisać o tym co tam się dzieje, bo zawiedlibyśmy tych ludzi, którzy potrzebują pomocy - dodaje. - To nasz obowiązek.

O opinię ws. pisma radcy prawnego Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej do dziennikarzy portalu onet.pl zapytaliśmy prawnika WP Wiktora Rainkę. - To właściwie wezwanie do zaprzestania publikowania nieprawdziwych informacji - stwierdził. - Rozsądny dziennikarz powinien zastanowić się, czy nie ma wątpliwości, co do rzetelności swoich źródeł informacji i ich prawdziwości. Jeśli nie ma, powinien to pismo zignorować - dodał.

Post Edyty Żemły doczekał się licznych komentarzy od dziennikarzy z wielu redakcji,

"'Proszę o zaprzestanie wszelkich publikacji i innych form działalności dziennikarskiej, dotyczących Żandarmerii Wojskowej...' Naprawdę, aż trudno uwierzyć, że można coś takiego napisać" - pisze na swoim profilu Beata Biel z TVN24.

Sylwester Latkowski przypomina na swoim profilu artykuły prawa prasowego, dotyczące krytyki prasowej.

"Może należy specjalnym pismem wezwać Żandarmerię do zaprzestania molestowania" - pisze Eliza Michalik.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (78)