Tusk stracił wielką szansę. "Panuje chaos"
Donald Tusk mógł stać się głównym negocjatorem UE w sprawie wojny Rosji z Ukrainą, ale inicjatywę przejął Emmanuel Macron – twierdzi Roland Freudenstein z Brussels Freedom Hub.
Premier Donald Tusk miał szansę na objęcie roli głównego negocjatora Unii Europejskiej w kontekście wojny Rosji z Ukrainą. Jednak, jak zauważa Roland Freudenstein z think tanku Brussels Freedom Hub, polski rząd zareagował zbyt wolno. W efekcie prezydent Francji Emmanuel Macron przejął inicjatywę, organizując specjalne spotkanie liderów w Paryżu.
Szansa na powrót Tuska
Freudenstein podkreśla, że Tusk wciąż ma możliwość powrotu na scenę negocjacyjną. Okazją do tego będzie spotkanie w Kijowie, które odbędzie się w trzecią rocznicę rosyjskiej inwazji. Ekspert zaznacza, że Polska jako kraj sąsiadujący z Ukrainą i inwestujący znaczne środki w obronność ma potencjał, by odegra ć kluczową rolę w rozmowach.
Jednak jak zauważa Freudenstein, Tuskowi może zaszkodzić jego stanowcze podejście wykluczające wysłanie polskich wojsk do Ukrainy. - Nie wiem, czy te słowa były wynikiem zbliżających się wyborów prezydenckich w Polsce, czy też efektem różnic w koalicji rządzącej – dodaje ekspert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersyjne zachowania w Sejmie. "Należy to po prostu potępić"
Rola Francji i chaos w negocjacjach
Freudenstein zwraca uwagę, że Francja nadal pozostaje ważnym graczem w dyplomatycznej układance dzięki swoim szerokim możliwościom dyplomatycznym. - Paryż wciąż posiada więcej instrumentów dyplomatycznych niż Polska- – stwierdza ekspert.
Sytuacja międzynarodowa jest napięta, a Europa stoi przed jednym z największych kryzysów bezpieczeństwa od II wojny światowej. - Za każdym razem, kiedy wydaje nam się, że już nic bardziej szalonego nie może się wydarzyć, parę godzin później dzieje się coś, co zaprzecza tej tezie – ocenia Freudenstein.
Amerykańska niepewność
Ekspert zauważa, że USA nie mają jasnego planu na rozmowy pokojowe ani na włączenie Europy w te negocjacje. - Panuje chaos. Część ekspertów mówi wprost, że USA tak naprawdę nie ma planu ani na rozmowy pokojowe, ani na to jak włączyć w nie Europę – mówi Freudenstein. Mimo to, ani USA, ani Rosja nie są w stanie zmusić Ukrainy do przyjęcia niekorzystnych warunków pokojowych. - Nawet jeśli Ameryka się od niego odwróci, Kijów wciąż jeszcze z pomocą Europy jest w stanie walczyć przynajmniej przez kilka miesięcy – dodaje ekspert.