Zmiana na pozycji lidera i "walka o przekroczenie progu". Nowy sondaż
To KO zajmuje pierwsze miejsce w najnowszym sondażu partyjnym przeprowadzonym przez United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski. Notuje największy wzrost i wyprzedza wcześniejszego lidera - PiS. - Tak naprawdę istotne różnice pojawiają się dopiero poza podium - komentuje w rozmowie z WP prof. Antoni Dudek.
W najnowszym sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski respondentów zapytano o to, na które z ugrupowań zagłosowaliby, gdyby teraz odbywały się wybory parlamentarne.
Na pierwszym miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 32,3 proc. To duża zmiana względem poprzedniego sondażu z początku września, w którym KO uplasowała się za Prawem i Sprawiedliwością, otrzymując o 5,2 pkt proc. mniej głosów ankietowanych.
Na drugim miejscu z wynikiem 30,7 proc. znalazło się Prawo i Sprawiedliwość, które również notuje wzrost, choć mniejszy od lidera sondażu – o 1,7 pkt proc.
Trzecia – ponownie – jest Konfederacja z wynikiem 13,8 proc. (wzrost o 0,6 pkt proc.), a czwarta Lewica - 6,8 proc. (spadek o 0,6 pkt proc.).
W przypadku pozostałych partii, które znalazłyby się pod progiem wyborczym, piąte miejsce zajmuje Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna z wynikiem 4,5 proc. Ona również notuje wzrost – o 1,4 pkt proc.
Następne są PSL z 3,8 proc. poparcia (spadek o 0,1 pkt proc.) i Partia Razem z wynikiem 1,2 proc. (spadek o 2 pkt proc.). Tym razem Polska 2050 znalazła się na ostatnim miejscu, otrzymując 1 proc. głosów ankietowanych (spadek o 2,4 pkt proc.).
Odpowiedź "nie wiem/ trudno powiedzieć" wybrało 5,9 proc. badanych (spadek o 3,8 pkt proc.).
Nowy sondaż partyjny. "Poza podium trwa walka o przekroczenie progu"
Wyniki najnowszego sondażu skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Antoni Dudek, historyk i politolog. Zgodnie z jego słowami "mamy do czynienia z dość stabilnymi nastrojami". - Choć pozornie widać wzrost o te 5 pkt proc. u Koalicji Obywatelskiej, w rzeczywistości, patrząc na to przez pryzmat szeregu innych sondaży z ostatniego okresu, obie główne formacje - PiS i KO - mają około 30-procentowe stabilne poparcie i idą łeb w łeb - podkreśla.
- Trochę przypomina to sytuację z wyborów prezydenckich, gdzie tak naprawdę do końca nie było jasne, kto wygra, od pewnego momentu było widać, że Trzaskowski i Nawrocki mają zbliżone poparcie - przypomina.
Ekspert zwraca też uwagę, że "Konfederacja ma we wszystkich sondażach w ostatnich tygodniach kilkanaście procent i to jej daje mocne trzecie miejsce". - Tak naprawdę istotne różnice się pojawiają dopiero poza tym podium, poza tą trójką formacji i tutaj trwa walka - można powiedzieć - o przekroczenie progu wyborczego. W tym konkretnym sondażu tylko Lewicy się to udaje, ale w świetle innych sondaży czasem udaje się to też partii pana Brauna (Konfederacja Korony Polskiej - red.), rzadziej innym formacjom, na przykład dawnej Trzeciej Drodze - komentuje prof. Dudek. Podkreśla, że "po jej rozpadzie właściwie i PSL, i Polska 2050 mają problem z przekroczeniem progu i ten sondaż też to potwierdza".
Mimo to ekspert przekazał, że "tym, którzy PSL składali już do grobu, chce przypomnieć, że PSL już przed wieloma poprzednimi wyborami również miał słabe notowania poniżej 5 proc.". - Ostatecznie zawsze jakoś udawało mu się wejść do Sejmu z pomocą jakiegoś mniej czy bardziej znaczącego koalicjanta - czy to Pawła Kukiza, czy Szymona Hołowni, więc przez dwa lata może pojawić się jeszcze jakiś kolejny koalicjant PSL-u - ocenił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To usprawiedliwianie". Gen. Polko o liście Trumpa
- Ciekawe jest natomiast, co będzie z partią pana Brauna, która na razie - mimo że jest on jedynym znanym jej działaczem i właściwie poza nim nikogo nie widać - ciągle ma dobre wyniki. Zobaczymy, czy uda się mu utrzymać, bo akurat w tym sondażu wisi na progu, ale w innych go przekracza - mówi też prof. Dudek i podkreśla, że "wejście Brauna do Sejmu byłoby nową jakością jego partii w polskiej polityce".
Jako zaskakujący politolog wskazał również fakt, że "tak mało osób wybrało odpowiedź 'nie wiem'". - Zwykle to jest kilkanaście procent i to mnie najbardziej w tym sondażu zaskoczyło, że tylko 6 proc. respondentów deklaruje, że nie wie, kogo poprzeć. Ale cała reszta pokazuje, że mamy do czynienia z bardzo stabilnym układem - wskazał prof. Dudek, zwracając uwagę, że "dużo będzie zależało oczywiście od relacji między prezydentem Nawrockim a rządem, bo to w jakimś sensie jest element rozgrywki między Koalicją Obywatelską a PiS-em".
Jak wyglądałby podział mandatów? KO i Lewica bez większości
Opierając się na wynikach sondażu, gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, tak wyglądałby podział mandatów w Sejmie:
- Koalicja Obywatelska - 189 mandatów
- Prawo i Sprawiedliwość - 178 mandatów
- Konfederacja - 69 mandatów
- Lewica - 24 mandaty.
W takim układzie PiS wraz z Konfederacją dysponowałoby w sumie 247 mandatami, a KO razem z Lewicą miałaby 213 miejsc. W porównaniu z sondażem z początku września KO z Lewicą uzyskałyby więcej mandatów (wówczas były to 194 mandaty), jednak wciąż byłoby to za mało, aby osiągnąć sejmową większość.
Rozkład mandatów prezentujemy na bazie wyliczeń Wirtualnej Polski - na podstawie kalkulatora prof. Jarosława Flisa, eksperta z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Koalicja PiS-u z Konfederacją. "Jest jeden problem"
- Z sondaży w ostatnich tygodniach wynika właściwie to samo - to znaczy najbardziej oczywista wydaje się koalicja PiS-u z Konfederacją, to jest jedyna stabilna większość - komentuje kwestię rozkładu mandatów prof. Antoni Dudek.
Ekspert wskazał jednak na "jeden problem". - Rozkręca się coraz ostrzejszy konflikt między prezesem Kaczyńskim a Konfederacją - zwłaszcza Sławomirem Mentzenem - i na razie rokowania dla takiej koalicji nie są najlepsze - podkreśla politolog, przypominając, że w ostatnich dniach prezes PiS "kolejny raz ostro zaatakował już nie tylko Sławomira Mentzena, ale także Krzysztofa Bosaka i całą Konfederację". Zgodnie z jego słowami "to znamienne", że Jarosław Kaczyński nie mówił o Donaldzie Tusku i Koalicji Obywatelskiej, tylko o Konfederacji.
- To pokazuje, że na razie prezes Kaczyński wierzy, że będzie rządził samodzielnie, że PiS będzie miał samodzielną większość. Moim zdaniem to jest oczywiście bardzo mało realne, ale taki jest cel PiS-u, odebranie wyborców Konfederacji i zbliżenie się do 40 proc. Czy on się zrealizuje? Zobaczymy - ocenia ekspert.
- Gdyby wybory odbyły się za tydzień czy dwa, to nie byłbym w stanie przesądzić, kto dostanie więcej głosów, natomiast nie zmienia to faktu, że tą trzecią siłą byłaby Konfederacja - przekazuje prof. Dudek.
- Efekt końcowy jest taki, że Polska ciągle jest wyraźnie zwrócona w prawą stronę - zwłaszcza jeśli doliczymy poparcie dla partii Grzegorza Brauna, to mamy do czynienia ze stabilnym układem sympatii od czasu wyborów prezydenckich - podsumowuje.
Sondaż United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski został przeprowadzony w dniach 13-15 września 2025 roku na próbie 1000 osób metodą CATI&CAWI.
Aleksandra Wieczorek, dziennikarka Wirtualnej Polski