znęcanie nad zwierzętami

Policjanci ze Szczecina wspólnie z pracownikami Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie ujawnili przypadek skrajnego zaniedbania zwierząt. W jednym z domów na Prawobrzeżu znaleziono dziesięć psów oraz pięć kotów, które były przetrzymywane w tragicznych warunkach. Natychmiast odebrano je 59-letniej kobiecie.

Do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami trafił okaleczony kot. Jak wynika ze wstępnych informacji, właściciel zwierzęcia odciął mu pół języka po tym, jak kot zjadł kawałek boczku. Obecnie trwa walka o życie czworonoga.

Pięć lat więzienia grozi 27-letniemu mieszkańcowi powiatu kutnowskiego. Mężczyzna bił, kopał i rzucał psem, a następnie - bijąc go kijem - doprowadził do jego śmierci. Został zatrzymany przez policję.

Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals, w asyście policji, odebrało psa z posesji jednego z lokalnych radnych. Zwierzak był zaniedbany, głodny i uwiązany na krótkim łańcuchu, który nie pozwalał psu nawet schronić się w budzie.

72-latek został zatrzymany za zabicie swojego psa. Usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu do pięć lat więzienia.

26-letni mieszkaniec Kalisza został oskarżony o znęcanie się nad psem. Mężczyzna zostawił swojego psa w rozgrzanym samochodzie, co doprowadziło do śmierci zwierzęcia. Wycieńczony doberman nie przeżył mimo udzielonej mu pomocy.

Zarzut znęcania się nad zwierzętami usłyszeli właściciele kotów, które odebrano z jednego z mieszkań w Przemkowie w woj. dolnośląskim. Zwierzęta były zaniedbane i przebywały w karygodnych warunkach. Parze grozi teraz do trzech lat pozbawienia wolności.

Makabrycznego odkrycia dokonali mieszkańcy Trzebieży w Zachodniopomorskiem. Na popularnym deptaku obok mariny znaleziono odciętą głowę kota. Wydarzenie wstrząsnęło lokalną społecznością. Służby szukają sprawcy. Na interwencję zdecydował się również sołtys wsi.

W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak grupa nastolatków znęca się nad kotem. Do sytuacji doszło w małopolskiej Bochni. Na filmie dwóch chłopców rzuca kotem, który robi salto w powietrzu i spada na ziemię

"Niedożywione, zapchlone, cuchnące i chore" – w takim stanie policjanci z Leszna zastali około 20 psów i kilka kotów żyjących na jednej z posesji w gminie Lipno. Natychmiast podjęli kroki zmierzające do polepszenia losu zwierząt.

Do 5 lat pozbawienia wolności za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem może grozić 53-letniemu mieszkańcowi powiatu kieleckiego. Mężczyzna w bestialski sposób uśmiercił swojego czworonoga, bo jak powiedział, ten sprawiał mu problemy.

Do 3 lat pozbawienia wolności grozi 45-latce, która rzuciła psem o ławkę, a następnie kopnęła bezbronne zwierzę. Dramatyczne sceny zauważyli świadkowie. Wyczerpany szczeniak trafił pod opiekę lekarzy weterynarii.

Zwierzęta są łapane, a ich skrzydła związywane. Następnie ktoś wyrzuca je z okna wieżowca. Świadkami tych bulwersujących zdarzeń byli członkowie fundacji pomagającej zwierzętom.

Kobieta uwięziła psa w swoim domu i zadała mu kilkanaście ran ostrym narzędziem. Zrobiła to najprawdopodobniej z zemsty, po kłótni ze swoją znajomą.

12 miesięcy w więzieniu spędzi 39-letnia kobieta, która zabiła, a następnie zjadła chomika swojej córki. Całe zajście zostało nagrane przez nieznane osoby i trafiło do sieci. Na okrucieństwo zareagowało brytyjskie towarzystwo zapobiegania znęcania się nad zwierzętami, które złożyło skargę do sądu.

W środę 1 marca do internetu trafiło drastyczne wideo z udziałem nastolatków z Podlasia i bezdomnego psa. Na nagraniu widać jak dzieci katują bezbronne zwierzę. A wideo umieścili w sieci. Jest skandaliczne.

"Czy tak się postępuje z żywym stworzeniem?" - pytają inspektorzy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt OTOZ Animals. Interwencja zakończyła się odbiorem ośmioletniej suczki.

Nawet 5 lat więzienia grozi 42-latce, która miała znęcać się nad psem. Koszmarne sceny rozegrały się w centrum Białegostoku. Kobieta wyrzuciła zwierzę z balkonu z drugiego piętra. Pies spadł na beton i ledwo oddychał. Policję powiadomili świadkowie.

Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem odpowie 68-letni mężczyzna, który ogłuszył dwa młode psy pięścią, a następnie zakopał w ziemi. Zwierząt nie udało się uratować.

Lekarz miał zabić widłami owczarka niemieckiego, bo ten zagryzł jego yorka. Policjanci – jak potwierdziła w poniedziałek rzecznik prasowa kaliskiej policji st. asp. Anna Jaworska-Wojnicz – zbierają pod nadzorem prokuratury informacje w kierunku znęcania się nad zwierzęciem.