Radny z PiS znęcał się nad psem? Policja bada sprawę
Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals, w asyście policji, odebrało psa z posesji jednego z lokalnych radnych. Zwierzak był zaniedbany, głodny i uwiązany na krótkim łańcuchu, który nie pozwalał psu nawet schronić się w budzie.
Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals we wtorek otrzymało informację o zerwanym z łańcucha psie błąkającym się po Borowie w gminie Opatówek. Prosząca o interwencję osoba napisała, że pomogła zwierzakowi oswobodzić się ze sznurków, którymi miał obwiązaną szyję oraz przypiętego do nich łańcucha z kłódkami. Powiedziała też, na którą posesję wrócił przerażony psiak - informuje serwis kaliskiego Radia Centrum.
W środę na wskazanej posesji, w asyście policji, pojawili się członkowie stowarzyszenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Odkrycie w cichej wiosce na Podlasiu. Zatrzymano obywateli Meksyku
- Zastałyśmy psa na metrowym łańcuchu, łańcuch był także dookoła szyi, która była przetarta, w niektórych miejscach nie było sierści i było widać stare, zabliźnione rany, czyli ten łańcuch musiał ocierać się bezpośrednio o skórę - relacjonowała w rozmowie z radiem Anna Małecka z Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy Dla Zwierząt Help Animals. - Z uwagi na tak krótki łańcuch pies nie mógł ani wejść do budy, ani od niej za daleko odejść, żeby się załatwić. Widać, że wobec psa stosowano przemoc. Bardzo się bał jakichkolwiek gwałtowniejszych ruchów - dodała.
"Nie miał wody, w misce miał jakieś pomyje"
Psiak nie tylko był przerażony, był także głodny. - Nie miał dostępu do wody, a to, co było w misce, to były jakieś pomyje - dodała Małecka.
Przy pomocy policjantów zwierzak został uwolniony z łańcuchów i zabrany do weterynarza. Trafił do domu tymczasowego, gdzie pieczołowicie się nim zajęto.
Właściciel psa to radny PiS
Właściciel posesji przyznał policji, że pies jest jego. Okazało się, że jest wieloletni powiatowy radny z PiS.
Help Animals złożyło już zawiadomienie o możliwości popełnienia przez mężczyznę przestępstwa. Policja przyznaje, że takie zawiadomienie przyjęła.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
- Zgłoszenie dotyczyło psa, którego właściciel w nieodpowiedni sposób miał sprawować nad nim opiekę. W tej sprawie przyjęto zawiadomienie, policjanci będą prowadzić czynności i gromadzić materiał dowodowy, aby ustalić, czy doszło do popełnienia przestępstwa - potwierdziła Radiu Centrum podkom. Anna Jaworska - Wojnicz, oficer prasowa kaliskiej policji.
Obrońcy zwierząt spotkają się ze starostą
To nie koniec problemów właściciela psa. Członkowie stowarzyszenia, które interweniowało ws. psa, są zdania, że sprawą radnego powinien zająć się także władze powiatu kaliskiego.
- Ten człowiek pełni funkcję publiczną i utrzymuje się z naszych podatków, więc powinien mieć nieskazitelną opinię - uważa Małecka.
Przedstawiciele stowarzyszenia umówili się już na spotkanie ze starostą kaliskim, żeby rozmawiać o możliwości zawieszenia mężczyźnie wykonywania mandatu radnego na czas postępowania policyjnego i ewentualnie sądowego. Będą też walczyć o dożywotni zakaz posiadania przez niego zwierząt.
Źródło: rc.fm, Facebook.com/Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals