Rzucali kotem dla zabawy. Sprawcy wpadli po trzech latach

W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak grupa nastolatków znęca się nad kotem. Do sytuacji doszło w małopolskiej Bochni. Na filmie dwóch chłopców rzuca kotem, który robi salto w powietrzu i spada na ziemię

Rzucali kotem dla zabawy. Sprawcy wpadli po trzech latach
Rzucali kotem dla zabawy. Sprawcy wpadli po trzech latach
Źródło zdjęć: © Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza "Ratownicy Dla Ludzi"
oprac. SBO

16.11.2023 12:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Szokujące wideo udostępniła Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza "Ratownicy Dla Ludzi" z Bochni. Na nagraniu widać, jak nastolatkowie znęcają się nad kotem. Na szczęście zwierzęciu udaje się uciec.

"Po odpowiedniej konsultacji postanowiliśmy niezwłocznie poinformować odpowiednie organy o zaistniałej sytuacji" - przekazała organizacja w mediach społecznościowych.

Zostało już złożone zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Bochni w tej sprawie. Do zdarzenia doszło trzy lata temu, ale dopiero teraz jeden ze świadków postanowił podzielić się nagraniem.

"Będziemy walczyć, aby sprawcy tego zdarzenia zostali ukarani"

Organizacja "Ratownicy Dla Ludzi" otrzymała filmik anonimowo od jednego ze świadków zdarzenia. - Osobiście uważam, że prawa tego kota zostały naruszone i my jako organizacja dbająca o życie i zdrowie zwierząt będziemy walczyć, aby sprawcy tego zdarzenia zostali ukarani. Filmik pochodzi sprzed trzech lat, ale dopiero teraz jeden ze świadków postanowił wysłać nam to nagranie. Udało nam się zidentyfikować wszystkich sprawców - powiedział prezes grupy Kacper Dudzik, cytowany przez TVN24.

Do Prokuratury Rejonowej w Bochni zostało już złożone zawiadomienie przez kancelarię radną radcy prawnego Daniela Golę, która zapowiada, że "będzie wykonywać prawa pokrzywdzonego zwierzęcia w postępowaniu karnym".

- Po publikacji materiału sprawcy zdarzenia zaczęli usuwać ze swoich kont społecznościowych wszystkie swoje dane, w tym m.in. zdjęcia, dane personalne, miejscowości zamieszkania. Wiedzą więc, że to, co się wydarzyło, nie powinno mieć miejsca i będą najprawdopodobniej próbować uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny - dodaje Dudzik, cytowany przez TVN24.

Komentarze (35)