zdrowie(strona 6/44)

Od wybuchu światowej pandemii minęło 2,5 roku. Jak wygląda sytuacja epidemiczna w Polsce na początku roku szkolnego? - To jest bardzo dobre pytanie. Tego, jak wygląda prawdziwa sytuacja epidemiologiczna w Polsce, nie wie nikt. Przestaliśmy testować masowo, ale również nie uruchomiliśmy systemu monitoringu. Ciężko powiedzieć, jaka jest sytuacja epidemiologiczna, czyli jaka jest liczba zakażeń w Polsce, natomiast dobra wiadomość jest taka, że w tej fali, która w wakacje przetoczyła się przez Polskę, ta liczba hospitalizacji i zgonów była stosunkowo niska. Miejmy nadzieję, że dzięki rozsądkowi społeczeństwa i tych, którzy z tym społeczeństwem się komunikują, ta sytuacja pozostanie dobra i będziemy mogli skupić się na innych problemach - stwierdził w programie "Newsroom WP" prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zdaniem eksperta, nie należy zapominać o szczepieniach. - W tym momencie wychodzimy z pandemii. Na ile to wyjście będzie wyboiste - zależy od nas. Żeby zachować bezpieczeństwo, powinniśmy się szczepić - powiedział wirusolog. Jak mówił, wciąż najbardziej dominującym wariantem jest Omikron.

10 maja odbyła się konferencja Światowej Organizacji Zdrowia. Na spotkaniu, dyrektor generalny Dr Tedros Adhanom Ghebreyesus zaznaczył, że jak istotnym działaniem jest teraz pomoc Ukrainie i że, jako organizacja, będą wspierać dostęp do podstawowych usług zdrowotnych Ukraińców. Poruszony został również temat pandemii, która, jak zaznaczyli rozmówcy, wciąż trwa i rozwija się w nieprzewidywalnym kierunku. - Potrzebujemy, aby wszyscy przywódcy zwiększyli odporność populacji i wspólnie pracowali nad testami, terapiami i szczepionkami. Szczepienia to najlepszy sposób na ratowanie życia, ochronę społeczności i systemów opieki zdrowotnej oraz minimalizowanie przypadków wirusa - powiedział dr Tedros Adhanom Ghebreyesus.

To najlepsza dieta i prawdopodobne źródło długowieczności. Naukowcy zidentyfikowali dietę, która pozwoli żyć jak najdłużej. Badacze z Uniwersytetu Południowej Kalifornii i z Uniwersytetu Wisconsin z USA przeanalizowali literaturę na temat długowieczności i odżywiania różnych organizmów żywych, odnosząc to wszystko do naszego gatunku. Badacze podkreślają, że jedna zalecana metoda jedzenia prawdopodobnie nigdy nie stanie się podejściem uniwersalnym, jednak znane są już rodzaje artykułów spożywczych, na których powinniśmy się skupić, chcąc zadbać o zdrowie i długość swojego życia. Według amerykańskich naukowców w zdrowej diecie nie powinno zabraknąć roślin strączkowych, produktów pełnoziarnistych, warzyw i ryb. Wyeliminować powinniśmy za to czerwone, białe i przetworzone mięso, cukier i rafinowane zboża. Ważne są też orzechy i oliwa z oliwek oraz odrobina ciemnej czekolady. - Przyjmując podejście oparte na ponad stuletnich badaniach, możemy zacząć definiować dietę długowieczną, która stanowi solidną podstawę zaleceń żywieniowych i przyszłych badań – mówi gerontolog Valter Longo, współautor badania.

Badania prowadzone przez C. Michaela White, profesora praktyki farmaceutycznej z University of Connecticut wykazały, że wiele suplementów diety jest skażonych ukrytymi składnikami farmaceutycznymi. Dotyczy to szczególnie tych stosowanych w celu zwiększenia sprawności seksualnej i utraty wagi. Wyniki badań opublikowano w Journal of Clinical Pharmacology. Wynika z nich, że 1068 unikalnych suplementów diety sprzedawanych w latach 2007-2021 zawierało aktywne składniki znajdujące się w lekach na receptę lub uważane za zbyt niebezpieczne, aby można je było stosować u ludzi. W skażonych suplementach kryje się między innymi aktywny składnik sibutramina, który, jak wykazały badania, zwiększa ryzyko zawałów serca i udarów. Z kolei obecność fenoloftaleiny, również powszechnie występująca w suplementach diety na odchudzanie, może uszkadzać ludzkie DNA i zwiększać ryzyko raka. Dodatkowo wiele z tych składników było łączone w sposób, którego nigdy nie badano pod kątem bezpieczeństwa, co może doprowadzić do poważnych interakcji z innymi lekami. Farmaceuci sprawdzają tego rodzaju interakcje przed wydaniem leków na receptę. Jeśli jednak składniki są ukryte w suplementach diety, nie da się zapobiec niechcianym interakcjom i ich poważnym skutkom.

To przełom w badaniach genetycznych. W czwartek, 31 marca, grupa ponad 100 naukowców z konsorcjum T2T poinformowała o przełomowym dokonaniu z dziedziny genetyki człowieka. Po raz pierwszy od ponad 20 lat przedstawiono całkowitą, uzupełnioną sekwencję ludzkiego genomu. Jest to wydarzenie przełomowe, ponieważ znana dotychczas wersja pozwalała na odczytanie tylko 92 proc. ludzkiego genomu. Dzięki rozwijającej się technologii naukowcy zdołali odkryć pozostałe 8 proc., jednocześnie uzupełniając braki i drobne błędy powstałe podczas poprzednich badań. Odkrycie to może doprowadzić do rewolucji w naszej wiedzy o człowieku. Pozwoli lepiej zrozumieć wpływ genów na rozwój chorób oraz sposób działania ludzkich chromosomów. - W przyszłości, kiedy odczytamy sekwencję czyjegoś genomu, będziemy w stanie określić wszystkie warianty obecne w jego DNA i wykorzystać tę informację w pomocy medycznej - mówił dr Adam Phillippy współprzewodniczący konsorcjum. - Dokończenie badań sekwencji genomu człowieka jest jak założenie nowych okularów. Teraz, kiedy wszystko możemy widzieć wyraźnie, jesteśmy o krok bliżej zrozumienia, co to wszystko znaczy - dodał.

Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o przyspieszeniu liczby zakażeń, która na przełomie stycznia i lutego może wynieść ok. 100 tys. Później może spadać. Czy to najbardziej prawdopodobny scenariusz rozwoju piątej fali? O to pytała w programie "Newsroom" Agnieszka Kopacz. - Dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że piąta fala się rozpoczęła. Ona już trwa. Kwestia tego, ile jest zakażeń, nie jest decydująca. Od początku pandemii mówię o tym samym, że decydują hospitalizacje i zgony. My jeszcze nie będziemy przez ten tydzień widzieć skutków tych wzrostów zachorowań, bo pacjenci do szpitala trafiają z tygodniowym opóźnieniem. Koniec stycznia pokaże, co nas czeka. System ochrony zdrowia wciąż pracuje z pacjentami, którzy zachorowali w poprzedniej fali. Mamy w szpitalach ponad 14 tys. pacjentów zarażonych Deltą. Nie mamy rezerw. Jeżeli do tych pacjentów dołączą kolejne tysiące zarażone Omikronem, spodziewamy się bardzo poważnych problemów w ochronie zdrowia - stwierdził dr Paweł Grzesiowski. - Patrząc na doświadczenia innych krajów o podobnym poziomie zaszczepienia populacji, to fala trwa ok. 6 tygodni. Ok. miesiąca temu wariantowi zajmuje dominacja nad Deltą. Pamiętajmy, że tylko część przypadków jest raportowana w systemie, bo wiele osób nie zgłasza się na testy lub robi je we własnym zakresie - ocenił specjalista.

Prof. Krzysztof Simon w programie "Newsroom" WP był pytany o to, jak bezpiecznie przeżyć najbliższe święta. Odpowiedź była krótka: - Bardzo prosto. Dziadkowie mają się zaszczepić. A jak się nie zaszczepią, to państwo nie jedziecie. I już - odpowiedział lekarz. - Jeżeli pani się zaszczepiła i dziadkowie się zaszczepili, to niebezpieczeństwo jest prawie żadne. Zaszczepcie się jako obie strony - dodał. Pytany o jakość ogólnodostępnych testów, które można kupić w sklepach, odparł: - Nie chciałbym się wypowiadać na ten temat, od tego jest inspekcja sanitarna. Testy dobrej jakości się przydają. Niektórzy w instytucjach szpitalnych w Niemczech testują się codziennie.