W kilku krajach jest zabroniona. W Polsce wciąż chętnie spożywana
Nazwa jest kusząca i brzmi apetycznie. Kiedy więc w karcie dań pojawia się taka propozycja, Polacy chętnie skuszą się na nią. Ryba maślana wciąż spożywana jest nad Wisłą, choć we Włoszech i Japonii wyeliminowano ją z handlu z powodu jej szkodliwości.
Pod nazwą "ryba maślana" występują dwa gatunki mieszkańców tropikalnych wód. To eskolar i kostropak.
W handlu w Polsce w ryby te znaleźć można w postaci mrożonych filetów lub wędzonych tuszek. Ten eksportowy towar chętnie kupują restauracje i bary podające sushi.
Ale maślaną rybę serwować może gastronomia o różnym profilu. Znaleźć ją można nawet w nadmorskiej smażalnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tyle zarabia kierowca w polskiej armii. "Trzeba sięgać po wzorce z USA"
I choć dietetycy na ogół nie próbują powstrzymywać nas przed rybnymi daniami, w przypadku maślanych ryb odradzają ich spożywanie. Dzieje się tak z uwagi na specyficzny składnik mięsa tych gatunków.
Tej ryby lepiej unikać. Wycofano ją z handlu w Japonii i we Włoszech
Okazuje się bowiem, że zawiera ono dużo tłuszczów i estrów parafiny. To związki, których organizm człowieka nie trawi.
Zjedzenie takiego dania może przejść bez echa, ale może też skończyć się poważnymi kłopotami. Zdrowa osoba może po maślanej rybie skarżyć się najwyżej na biegunkę, ale alergicy mogą cierpieć.
U nich spotkanie z rybą maślaną na talerzu powoduje często zawroty głowy, wysypkę, a nawet trudności w oddychaniu i opuchliznę języka, problemy z oddychaniem. Potrawy powinny unikać przede wszystkim osoby, które alergicznie reagują na owoce morza.
Niektóre kraje zakazały sprzedaży ryby maślanej. Niebezpieczne dla zdrowia konsekwencje muszą być natomiast skrupulatnie wyliczane na etykietach w handlu w Stanach Zjednoczonych i w Unii Europejskiej.
Przeczytaj także: Diamenty, pieniądze, broń. Gruzini jeździli po Polsce w jednym celu
O niebezpiecznych dla zdrowia skutkach ubocznych rzadko jednak informuje się gości w restauracjach lub klientów barów i smażalni. Jednorazowa degustacja z pewnością nie zrujnuje zdrowia, ale naukowcy przestrzegają, że długotrwałe wchłanianie dużych ilości estrów woskowych prowadzi do niebezpiecznego przeciążenia wątroby.
Źródło: fakt.pl