Spekulacje nt. stanu Ziobry. "Jest z nim ograniczony kontakt"
Od kilku miesięcy Zbigniew Ziobro walczy z nowotworem. Politycy Suwerennej Polski zdradzili, jak radzą sobie bez lidera w trudnym dla partii czasie. Po kilku latach przy władzy, Solidarna Polska musiała przejść do opozycji.
Z ujawnionych wcześniej przez polityków Suwerennej Polski informacji wynika, że Zbigniew Ziobro choruje na nowotwór przełyku. Jego stan jest ciężki - miał przejść m.in. dwie chemioterapie. Niedługo po jesiennych wyborach parlamentarnych polityk wycofał się z życia publicznego.
Obecnie, przekazał w rozmowie z natemat.pl Jacek Ozdoba, pracami partii kieruje prezydium, któremu przewodniczy Patryk Jaki. - Pan minister (Zbigniew Ziobro - red.) jest w bardzo ograniczonym kontakcie z nami. Wyłączył się prawie całkowicie. Jest z nim ograniczony kontakt. Z uwagi na stan zdrowia nie ma możliwości stałych, codziennych rozmów - mówi poseł w. rozmowie z natemat.pl.
Inny polityk Suwerennej Polski podkreśla, że partia stara się działać normalnie, choć z czasem staje się to coraz trudniejsze. - Partia funkcjonuje. Oczywiście w ograniczonym zakresie jesteśmy w stanie podejmować kierunkowe decyzje, ale one, jak udział w wyborach samorządowych z PiS, były podjęte jeszcze wtedy, gdy szef był zdrowy. I teraz bez jego fizycznej obecności, realizujemy to, co założyliśmy wcześniej - tłumaczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: co Polki z Białegostoku sądzą o aborcji? Sonda WP
Politycy Suwerennej Polski twierdzą jednak, że znają swojego lidera na tyle dobrze, że wiedzą, jakich decyzji w danej sytuacji, by od ich oczekiwał.
- Tyle lat już razem pracujemy, że nie musimy dzwonić do niego, żeby wiedzieć, czego od nas oczekuje. Ale wiadomo, że na co dzień trudniej nam się działa bez szefa. Jego choroba to był szok. Z dnia na dzień zaburzyły nam się procedury działania. Oczywiście, że wszyscy chcemy, żeby jak najszybciej wrócił do pracy z nami na co dzień, bo jest to najlepsze rozwiązanie dla naszego środowiska. I liczymy, że szef wkrótce do nas wróci. Ale wiadomo, że choroba jest ciężka - mówi polityk Suwerennej Polski.
Politycy Suwerennej Polski piszą do Ziobry. "Rzadko odpisuje"
Posłanka Maria Kurowska zdradza, że wysyła Ziobrze krótkie SMS-y. Nie dotyczą one jednak spraw partyjnych.
- Nawet byśmy nie śmieli mu głowy zawracać takimi rzeczami. Przynajmniej ja staram się nie dzwonić do niego w przyziemnych sprawach. Jeśli kontaktuję się z nim, to tylko krótkimi wiadomościami. Piszę mu życzenia, że modlimy się za niego, że jesteśmy z nim. Ale nie chcę z nim rozmawiać, bo nie wiem, w jakim jest stanie, może by się krępował, może jest w trakcie zabiegu. Rzadko odpisuje, ale widzę, że odczytał wiadomość - opowiada.
Są też tacy politycy Suwerennej Polski, którzy nie kontaktowali się z Ziobrą od czasu, gdy przestał udzielać się publicznie. Jednym z nich jest poseł Tadeusz Woźniak. Zapewnia jednak, że los lidera nie jest mu obojętny.
- Przyjmuję wszystkie informacje, które do mnie docierają. Bardzo boleję nad tym, że wszystkie komunikaty na temat jego zdrowia nie są dobre. Ale próbowałem sobie wyobrazić siebie w takiej sytuacji. Ja naprawdę bym nie chciał, żeby wszyscy moi koledzy i przyjaciele, znajomi dzwonili do mnie i pytali, jak się czuję. I tylko z tego powodu się nie kontaktowałem - tłumaczy.
Woźniak dodał, że - wbrew wcześniejszym doniesieniom - według jego "zaufanych kolegów", szef Suwerennej Polski nie wyjechał zagranicę i leczy się w Polsce.
Ziobro walczy z nowotworem. Pytał się o niego biskup
Politycy Suwerennej Polski zapewniają, że o stan zdrowia Zbigniewa Ziobry pyta wiele osób. Wyrażają swoje współczucie, a niektórzy zapewniają o modlitwie.
- Na przykład spotykam biskupa i on pyta: "niech mi pani powie, co u ministra?". A na zakończenie spotkania mówi: "Pomódlmy się za pana ministra" - relacjonuje posłanka Maria Kurowska.
Są też tacy, którzy w intencji zdrowia Ziobry zamawiają msze święte. - Sama byłam na takiej. Znajomy do mnie dzwoni i mówi: "ksiądz będzie u nas odprawiał mszę w intencji Zbigniewa Ziobry, bo ktoś zamówił. Gdybyś chciała, to przyjdź". To pobiegłam -podkreśla Kurowska.
Zdrowie Zbigniewa Ziobry
Posłanka odniosła się też do pojawiających się głosów polityków koalicji rządzącej, którzy domagają się dowodów, że Zbigniew Ziobro nie jest w stanie stawić się przed sejmowymi komisjami śledczymi.
- Uważam, że to poniżej godności każdego z Polaków, że takie rzeczy się opowiada (...). Ci, co tak mówią, doskonale wiedzą, że on jest chory. Żeby robić kpiny z choroby człowieka? Z choroby żartować? Z życia? Nigdy czegoś takiego nie było - podsumowuje Kurowska.
Źródło: natemat.pl