Działka na CPK sprzedana. Kolejne zawieszenie w PiS za skandal ujawniony przez WP
To nie koniec rozliczeń za sprzedaż działki na CPK prywatnemu przedsiębiorcy za rządów PiS. Prezes Jarosław Kaczyński wyciąga konsekwencje za sprawę ujawnioną przez Wirtualną Polskę. Tym razem chodzi o byłego dyrektora KOWR. To już trzecia zawieszona w prawach członka osoba w partii.
Były dyrektor Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Waldemar Humięcki został zawieszony w prawach członka PiS - dowiedziała się WP. Decyzję o jego zawieszeniu podjął Jarosław Kaczyński, podobnie jak w przypadku byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa i byłego wiceministra Rafała Romanowskiego. Politycy byli odpowiedzialni za sprzedaż strategicznej dla CPK działki prywatnemu przedsiębiorcy, szefowi firmy Dawtona.
Informacje o zawieszeniu Humięckiego potwierdził nam rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Jarosław Kaczyński o skandalu wokół sprzedaży strategicznej dla projektu CPK działki za czasów rządów PiS i roli byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa dowiedział się z publikacji Wirtualnej Polski - usłyszeliśmy nieoficjalnie. Sprawa wywołała wzburzenie w partii.
- Z pewnością pan Robert Telus rozmawiał już z prezesem Kaczyńskim - mówi Wirtualnej Polsce poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. Przyznaje, iż sprawa jest "problemem dla partii". - Podejmujemy jednak szybkie działania i decyzje, czekamy na wyjaśnienie sprawy - mówi nam Kuźmiuk.
- Doktryny, że swoich będziemy bronić, u nas nie ma - podkreśla w rozmowie z WP poseł PiS Michał Moskal, bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego.
Jak ujawniła Wirtualna Polska, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi tuż przed oddaniem władzy przez PiS wydało zgodę na sprzedaż 160 hektarów ziemi wiceprezesowi prywatnej firmy, mimo sprzeciwu władz CPK. Nabywcą jest wiceprezes spółki Dawtona. Na działce zaplanowano tory kolejowe oraz miasteczko przemysłowo-magazynowo-usługowe. Wartość działki wkrótce może wielokrotnie wzrosnąć - sprzedano ją za 22,8 mln złotych, niebawem może być warta nawet 400 mln.
Gdy sprawa wyszła na jaw - jej szczegóły ujawnił Szymon Jadczak - PiS liczyło, że rozejdzie się po kościach. Ale reakcja w mediach polityków tej partii zaskoczyła. - Zwłaszcza skala oburzenia naszych sympatyków - przyznał w rozmowie z WP jeden z ważnych przedstawicieli formacji Jarosława Kaczyńskiego.
Nasi rozmówcy z PiS przyznają, że sprawa jest bardzo kłopotliwa dla partii. I wybuchła w wyjątkowo niefortunnym momencie - po konwencji programowej PiS, na której brylował m.in. Robert Telus.
- CPK to projekt, który przez większość społeczeństwa jest oceniany jako pozytywny i kojarzony jest z naszymi rządami. Nawet nasi przeciwnicy przyznawali, że to był jeden z naszych sukcesów. A teraz musimy się tłumaczyć z jakiegoś smrodu wokół tego, o którym nawet nie wiedzieliśmy. Tak, to jest problem, bo ktoś podejmował decyzje i ktoś zawalił - przyznaje nasz rozmówca z PiS.
Władze CPK wielokrotnie informowały KOWR o strategicznym znaczeniu działki, jednak agencja ignorowała te pisma. Po wyborach, mimo braku ważnej zgody ministra (złożonej niewłaściwym podpisem), procedowano sprzedaż, którą sfinalizowano 1 grudnia 2023 r. Urzędnicy odpowiedzialni za transakcję, w tym dyrektor KOWR Waldemar Humięcki, twierdzą dziś, że nie pamiętają szczegółów sprawy, mimo że dokumentacja wskazuje ich zaangażowanie.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski