Majowa pogoda jest w tym roku wyjątkowo kapryśna. Wszystko jednak wskazuje na to, że wkrótce czeka nas wielki przełom. O tym, jakiej aury możemy spodziewać się w najbliższy weekend, powiedziała w programie "Newsroom WP" Agnieszka Harasimowicz, synoptyk i meteorolog z IMGW. - Dzisiejszej nocy nad zachodnie krańce naszego kraju nasunie się niż, który w tej chwili wędruje przez Francję. (…) Przyniesie opady deszczu, głównie w południowo-zachodniej części Polski. Na północy kraju, tam, gdzie chmur będzie mniej, spodziewamy się dziś przymrozków. (…) Temperatura od 7 do 11 st. C., jedynie na krańcach południowo-wschodnich może wrosnąć do 16 st. C., tam również spodziewamy się burz. (…) W sobotę niż, o którym wspomniałam, odsunie się już na wschód. Za nim spłynie do nas chłodne, świeże powietrze, stąd sobota już z dużą liczbą przejaśnień, szczególnie na zachodzie kraju. Wystąpi tam jednak porywisty wiatr. Na wschodzie kraju sporo przelotnego deszczu, temperatura od 10 do 14 st. C. (…) Natomiast niedziela zapowiada się znakomicie. Sporo słońca, bez opadów. Z południa zacznie do nas napływać długo oczekiwane ciepło. Temperatura wakacyjna. Na wschodzie 20 st. C., na zachodzie 24-25 st. C. - powiedziała Harasimowicz. Ekspertka zdradziła także, że pierwsze dni najbliższego tygodnia zapowiadają się już "bajkowo i wakacyjnie".