- To było takie sympatyczne i kochające się małżeństwo. Siedem lat starali się o córeczkę, a po jej urodzeniu Ewa się zmieniła, stała się jakby nieobecna, dziwnie się zachowywała - mówią znajomi rodziny Weroniczki (+3 l.). Jej mama Ewa K. (34 l.) zrzuciła maleństwo z molo i utopiła w morzu. Gdy córeczka przyszła na świat, kobieta wpadła w depresję, która stale się pogłębiała. Ale jak to możliwe, że zabiła dziecko, na które tak czekała? Co pchnęło ją do tak przerażającej zbrodni?