michał dworczyk(strona 7/38)

Kilka dni temu internet podbiło nagranie, które sugerowało, że stosunki między byłym szefem MON Antonim Macierewiczem a premierem Mateuszem Morawieckim nie należą do najlepszych. I nie były takie już dawno temu. Może to potwierdzać e-mail, który ma pochodzić ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka.

Z kolejnego opublikowanego maila mającego pochodzić z prywatnej skrzynki pocztowej Michała Dworczyka wynika, że szef KPRM kontaktował się z zagranicznymi mediami, by zablokować niewygodne dla rządu publikacje. - Powinno być dobrze - miał napisać do premiera Morawieckiego.

Maile, które wyciekły ze skrzynki Dworczyka, dają unikalny wgląd za kulisy obozu władzy. Konkretnie w krąg najbliższych współpracowników premiera Morawieckiego. Nie jest to ładny obraz.

Do sieci trafiły następne wiadomości mające pochodzić z prywatnej skrzynki mailowej szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka. Tym razem chodzi o wykorzystanie celebrytów w działaniach przeciwko środowiskom LGBT.

W marcu 2019 roku prestiżowy amerykański think-thank Center for Strategic and Budgetary Assessments, związany z blisko z republikanami i Pentagonem, opublikował raport o wschodniej flance NATO, sugerujący zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej w naszym kraju. Jak wynika z domniemanych maili ze skrzynki Michała Dworczyka, raport został sfinansowany przez KPRM. - Nie ujawniamy tego publicznie (…), żeby nie podważać jego znaczenia - czytamy w jednej z wiadomości.

Wyciekł kolejny e-mail, który ma pochodzić ze skrzynki szefa KPRM, ministra Michała Dworczyka. Dotyczy organizacji obchodów 15-lecia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Wynika z niego, że Mateusz Morawiecki chciał tego dnia całą uwagę opinii publicznej skupić na sobie. Jego współpracownicy robili wszystko, by nie musiał stać w cieniu prezydenta Andrzeja Dudy.

Serwis Poufna Rozmowa opublikował kolejne maile mające pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka. Tym razem pojawił się w nich wątek ocieplania wizerunku Mateusza Morawieckiego w 2018 roku, podczas kampanii przed wyborami samorządowymi. Rozważano zorganizowanie wywiadu Morawieckiemu w Polsacie i TVP. "Może być śniadaniówka w nowym, ślicznym studio w Polsacie za tydzień w luźnej atmosferze z miłą prowadzącą" - czytamy w jednej z wiadomości.

Z kolejnych opublikowanych w sieci wiadomości, mających pochodzić ze skrzynki pocztowej Michała Dworczyka wynika, że szef KPRM miał napisać o byłym już szefie CBA Erneście Bejdzie, że jest w 100 proc. lojalny wobec rządu. Na treść maila zareagował Paweł Wojtunik, stwierdzając, że to dowód na "skundlenie" służb.

Do sieci trafiły kolejne wiadomości mające pochodzić z prywatnej skrzynki mailowej szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka. Tym razem omawiano strajk nauczycieli, który miał miejsce wiosną 2019 roku. Urzędnicy KPRM martwili się, że może on opóźnić przeprowadzenie egzaminów gimnazjalnych. "Musi być presja na nauczycieli" - miał doradzać Mateusz Morawiecki.

Do sieci trafiły następne wiadomości mające pochodzić z prywatnej skrzynki mailowej szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka. Tym razem chodzi o eksperta z Kancelarii Prezydenta i jego chęć współpracy z PiS. W mailach pada nazwisko Krystyny Pawłowicz.

W sieci opublikowano kolejne maile, które mają rzekomo pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka. Wynika z nich, że szef kancelarii premiera w 2019 roku miał umówić na "bezpieczny" wywiad ówczesną minister finansów Teresą Czerwińską. Kilka tygodni później rozmowa rzeczywiście ukazała się w prasie.

- Wyczerpała się dotychczasowa formuła współpracy - powiedział w sobotę szef KPRM, pytany przez dziennikarzy o odejście kilkunastu członków Rady Medycznej przy premierze. Eksperci oświadczyli m.in., że od dłuższego czasu obserwowali wśród przedstawicieli rządu "narastającą tolerancję zachowań środowisk negujących zagrożenie COVID-19 i znaczenie szczepień w walce z pandemią".

Nowa odsłona afery mailowej mówi o planach ataku medialnego na Sławomira Broniarza - szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego. Z maila, który ma pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka, wynika, że współpracownicy premiera planowali przystąpić do niego w 2019 r. - w trakcie kampanii wyborczej przed ostatnimi wyborami europarlamentarnymi. Kolejny mail ujawnia ocenę Strajku Nauczycieli. Pada tam zdanie: "Nauczyciele jako grupa w następnych kilkudziesięciu godzinach zostaną dobici i poniżeni falą hejtu".

Z ujawnionych w czwartek maili wynika, że premier Mateusz Morawiecki był niezadowolony z antyuchodźczego spotu wyborczego, który PiS wypuściło w kampanii wyborczej w 2018 roku. Współpracownicy go uspokajali. "Musimy przykryć tematem uchodźców sprawę polexitu, a innego tak mocnego nie mamy. Polacy muszą dyskutować o uchodźcach, a nie o polexicie" - miał pisać jeden z nich.

Gorąco w Sejmie. Już na początku środowego posiedzenia doszło do spięcia między Borysem Budką a Michałem Dworczykiem. - Niech pan w swoim cynizmie zachowuje jakąkolwiek wiarygodność, panie Budka - grzmiał z sejmowej mównicy szef KPRM.

Po ujawnieniu nowych wątków afery mailowej poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk zawiadomił prokuraturę. Chodzi o maila z 27 września 2018 r., w którym miała paść prośba o "ładne zaatakowanie" sędziego, który wydał niekorzystny dla premiera wyrok w trybie wyborczym.

Władze Telewizji Polskiej regularnie otrzymywały wytyczne z KPRM - wynika z ujawnionych maili, które miały pochodzić z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka. Współpracownicy premiera mieli instruować władze państwowej telewizji, jak przedstawiać rządowe wydarzenia. "Kurski przysięgał, że będzie pięknie" - pisał szef KPRM.

Jarosław Olechowski odniósł się do doniesień dotyczących rzekomego maila, jakiego miał otrzymać w 2018 roku od współpracownika premiera Mateusza Morawieckiego. W wiadomości była prośba, aby "TVP ładnie zaatakowało te osoby". Zdaniem Olechowskiego wiadomość albo do niego nie dotarła lub została sfabrykowana.