Kobieta spacerująca w Dolinie Zimnika, nieopodal Bielska-Białej, zauważyła niedźwiedzia. Marian Knapek, nadleśniczy z Węgierskiej Górki, zaznaczył, że drapieżnik powinien być w tym czasie w letargu, jednak istnieje prawdopodobieństwo, że obudził go huk petard sylwestrowych.