Akcja goprowców. "Nagle dobiegł dźwięk"
Niecodzienna akcja goprowców. Ratownicy, którzy szkolili się w partiach szczytowych Babiej Góry, uratowali psa. Sprowadzili zwierzę do Zawoi.
"W trakcie kursu pierwszego stopnia na Babiej Górze ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR przez ponad dwie godziny słyszeli szczekanie psa" - czytamy w komunikacie goprowców opublikowanym na Facebooku.
Na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego to rzadkość, bo zgodnie z przepisami nie wolno wprowadzać czworonogów na jego teren.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Usłyszeliśmy szczekanie, ale z uwagi na porywisty wiatr, nie za bardzo było wiadomo skąd dobiega. Nie dawało nam to spokoju, po skończonych zajęciach, za zgodą naczelnika, ruszyliśmy w teren. Pies został odnaleziony w rejonie Perci Akademików i sprowadzony w bezpieczne miejsce, a następnie przekazany leśniczemu Babiogórskiego Parku Narodowego w Zawoi. W piątek czworonoga zbada weterynarz" - poinformowali ratownicy.
Goprowcy uratowali psa. "Zwierzę nie miałoby dużych szans na przetrwanie"
Goprowcy zaapelowali do osób, które mogą rozpoznać psa "turystę", by skontaktowały się z leśniczym.
Warunki na Babiej Górze są zimowe. W szczytowych partiach Babiej Góry leży około 140 cm śniegu. Stała pokrywa śnieżna występuje już na wysokości 1150 m npm. Przyrodnik z Babiogórskiego Parku Narodowego, Maciej Mażul, powiedział, że w tych warunkach zwierzę nie miałoby dużych szans na przetrwanie.
Ratownicy przypominają, że w razie wypadku można wezwać GOPR dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.
Czytaj także:
Źródło: Facebook/PAP