Nocna akcja służb w Beskidach. Znaleźli 46‑latka
Całonocna akcja służb ratowniczych w Beskidach. Pomocy wymagał 46-letni snowboardzista.
Zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny wpłynęło od jego znajomych. Okazało się, że mężczyzna znajdował się w Dolinie Bystrej i wymagał pomocy.
"W niepogodę dotarł na stronę słowacką, gdzie po raz ostatni udostępnił swoją lokalizację w górnej części doliny Bystrej tuż przy potoku. Ratownicy, do których dołączyli koledzy z GOPR po stronie polskiej, przeszukali podane miejsce, a także udali się w górę, gdzie ostatecznie znaleźli wyczerpanego i lekko schłodzonego snowboardzistę" - czytamy w komunikacie ratowników.
" Akcja pomocy w danym miejscu ze względu na ilość śniegu była bardzo utrudniona. Po dostarczeniu gorącej herbaty i jedzenia pacjent został przyczepiony do nart jednego z ratowników i zabrany w niższą partię gór, skąd został przetransportowany quadem" - podali ratownicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trudne warunki w Beskidach
Jako trudne, a miejscami nawet bardzo trudne, określili w środę goprowcy warunki panujące na szlakach turystycznych w Beskidach. Jak podkreślili, szczególnie należy uważać w wyższych partiach. Na Babiej Górze jest sporo oblodzeń.
"Warunki turystyczne na beskidzkich szlakach są trudne. Z Babiej Góry zrobiła się 'góra lodowa'. W środę rano w dolinach termometry wskazywały 0 stopni. W wyższych partiach gór było: -1, -2 stopnie. Widoczność była dobra" - podali beskidzcy goprowcy ze stacji w Szczyrku.
Na Babiej Górze obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Jest ono umiarkowane i występuje głównie na bardzo stromych stokach w miejscach zwiększonego odłożenia śniegu.
Zamknięta do odwołania jest Akademicka Perć, czyli żółty szlak od Górnego Płaju na Babią Górę. To najtrudniejszy szlak w Beskidach; jest jednokierunkowy, podejściowy.
W Szczyrku śnieg leży tylko w płatach. Na Klimczoku jest go obecnie 40 cm, na Hali Miziowej 90 cm, a na Markowych Szczawinach 110 cm. W partiach szczytowych Babiej Góry leży okoł 120 cm śniegu.
Turyści, którzy wybiorą się na szlak, muszą być odpowiednio przygotowani. Należy się ciepło ubrać. Szczególnie ważne jest obuwie. Niezbędne są raczki. Należy mieć zapas ciepłych płynów. Turyści powinni mieć przy sobie naładowany telefon komórkowy z aplikacją "Ratunek" i powerbank. Z uwagi na zapadający zmrok należy zabrać latarkę.
W razie wypadku można wezwać GOPR dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.
Czytaj też: